Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dziewczynyprzywodziłyjejnamyślchińskiepieski
nabaterie,takwykręcałyzanimszyje.Ajejbrattego
zupełnieniewidział.Łamałkobieceserduszkanapół,
boniedość,żebyłprzystojny,tojeszczewysportowany
iumięśniony.
Treninginasiłownizrobiłyswoje,dźwiganiestarych
lodówekteż.
Czytwójbratzkimśchodzi?Scarlettściszagłos,
boprzecieżbliskonichstoiMichael.Dziewczynapoprawia
dżinsowąspódniczkęisiękrzywi,bodżinsprzyklejasię
dokrzesła.
Jeannyprzypominasobieopoduszkachdokompletu.
Zrywasięnarównenogiipochwiliniesiepodpachądwie
bordowepoduchy.
Nie,mójbratznikimniechodzi.Podnieśtyłek.
No,tozacznie.NaustachScarlettpojawiasię
pewnyuśmiech,poczymkontynuujezlekkim
oburzeniem:Akuratterazsobieonichprzypomniałaś,
jakmójtyłekzdążyłsięconajmniejdwarazyprzykleić
dokrzesła?
Cieszsię,żetrzeciegorazuniebędzie.Jeanny
uśmiechasiędoniej,podajejejpoduszkę,apotemsiada
naswojej.Różnicajestogromna.
Brunetkabierzedorękiszklankęzlemoniadąiupija
sporyłykmrożonejpyszności.
Ostatniaklasa,apotemsięzacznie…Scarlett
wzdycha.
Nibyco?Jeannynaniązerka,ajednocześnieręką
osłaniatwarzprzedsłońcem.