Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dziękujęcioci,aleniewiem,czyAlekjesttegosamegozdania
–westchnęła.
–Maszodpowiedźwjegoliście–stwierdziławojewodzina.
–Jawiem,żeonmaniełatwycharakter,jestskryty,małowylewny,
częstoapodyktyczny.Jeszczenierazzadaciból.Alenigdyniewątp
wjegomiłość.Jegosercetrudnozdobyć,leczgdyrazkogośpokocha,
pozostanietejmiłościwiernydokońcażycia.
„TakwłaśniekochałPaulę…”–przemknęłamyślprzezgłowęNiny,
alenatychmiastzdusiłająwsobie.
–Gdyby,coniedajBoże,Oleśdostałsiędoniewoli,sprzedaj
wszystko,comasz,MakówiLipieniec,iuciekajcie,botugrozi
muzguba.
–Oddamwszystkobezżalu,żebytylkogoocalić–zapewniła
jąNinażarliwie.
–Teklejnoty,którecidałam,sąbardzocenne.Mojababka
otrzymałajeodMariiJózefy,królowejpolskiejielektorowejsaskiej…
Mamdociebiejeszczeprośbę,czyzechceszjąspełnić?
–Naturalnie.
–Dziękuję.PochowajmnieprzyTekliwMakowie.Niechcęleżeć
obokmegomęża.Miłomipomyśleć,żekiedyś,podługimżyciu,
iwyspoczniecieoboknas.Błogosławięci,mojekochanedziecko.
BłogosławięOlesiowiiwaszejmałejcóreczce.Żałuję,żejejnie
zobaczę.NiechwasBógchroniiotaczaopieką.–Zakreśliłakrzyżnad
głowąklęczącejNiny.Narazprzyciągnęłajądosiebieiciężkodysząc,
wpatrzyłasięwjejoczypłonącymniesamowiciewzrokiem.–Strzeż
sięsłabości!–ostrzegła.–Przyjdzienaciebietakagodzina,żestaniesz
przedwyboremdecydującymocałymdalszymtwoimżyciu.Wtedy
przypomnijsobie,żetwójmążbyłpowstańceminigdyniezszedł
zdrogihonoru.Tomojaostatniarada,pamiętajoniej,kiedystaniesz
narozdrożu.
–Przysięgam,żenigdynieprzyniosęwstydumemumężowiani
tobie,ciociu.Takmi,Boże,dopomóż–powiedziałaNinazgodnością,
zastanawiającsię,cowojewodzinachciaładaćjejdozrozumienia
iprzedczymjąostrzegała.Nawetniepróbowałapytać,bowiedziała,
żeumierającajejtegoniepowie.–Ciociu,pojadędoMakowa,wydam
zarządzeniaiwrócęzciociąSalusią,żebyciępielęgnować,dobrze?
AmożewoliszprzyjechaćdoMakowa?
–Nietrzeba,mojedziecko.Chcęzostaćsama–wyszeptała
wojewodzinasłabymruchemwarg,posiniałychipokrytychnalotem
gorączki.–Terazsobiepodrzemię,azłeczydobre–sama