Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dawno,dawnotemu.
OberżaPodzłotągęsią
TykocinlataczterdziesteXVIIwieku
TykocintobyładlaJankaogromnaodmiana.Ponadbu-
żańskichpustkowiach,togwarne,położonenaskrzyżo-
waniuszlakówzWilnadoKrakowaiPoznaniamiasto
jawiłosięmłodzieńcowiniczyminnyświat.
Jegoprzyszłydomimiejscenaukiprzykrytaspadzistymda-
chem,któregonaddatektworzyłpodcienia,drewnianagospoda
przycupnęłanaskrajulasu,oddzielonaodruchliwegotraktu
sporymsademzwarzywnikiem.Jużnapierwszyrzutokamożna
byłostwierdzić,właścicieloberżyPodzłotągęsiąnabrakklien-
telinienarzekał.Prawiezawszestałotamkilkachłopskichwo-
zówalboszlacheckichbryczek.
PaństwoStavilusbylibezdzietnymmałżeństwem.Gospodę
prowadzilinaprzyzwoitympoziomie,wczympomagałaimgro-
madkaosieroconychczyporzuconychdzieci.Najstarszy,Franci-
szekmiałjużchybapoddwudziestkę,najmłodszebodajzdzie-
sięć.Janlokowałsięgdzieśpośrodkustawki.
Następnegodniapoprzyjeździezsamegoranawłaścicielza-
glądnąłdojegokomórki.
Witamcięchłopcze.No,widzę,żesiętrochęzagospodarowa-
łeś?Niemaszcoprawdazadużodobytku,aleznajdziesięchyba
cośpoFranciszku.Zdajesię,żeonchybajużunasniezabawi
długo.Słuchaj,synu.Botakbędęsiędociebiezwracał.Twoim
obowiązkiembędziecodziennesprzątniekuchni,sali,noszenie
27