Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chwilędałemsięnabrać,żetojakieśabsurdalneśledztwo,aleto
przecieżzgrywa.Poubieraliściesobiemaskijaknaszkolnejzabawie
ijeszczetagroteskowachoinkawyjętazjakiegośfuturystycznego
obrazka.Odbiłowam,czyco?Wigilia,anadrzewkukajdanki
ipolicyjnepałki?
Tylkoniepolicyjne!wrzasnąłtenzblizną,złapałPiotraza
uszyztakąsiłą,żeomalmuichnieurwał.Rozmawiasz,bucu,ze
specjalnąsekcjąsłużbybezpieczeństwa,przeszkolonądoidentyfi-
kowaniaineutralizowaniatakichszumowinjakty.
Naszymwspomagającymramieniemjestmilicjaobywa-
telskaznienackawyrósłprzednimjedenznichiwymierzył
potężnegoprzytyczkawnos.Piotrzawył,czującściekającąnausta
ibrodękrew,atamtenryczałjakwtransie.Policja,tyskurwielu,
strzeżeplugawychinteresówkapitalistycznychpsówisuk!
Kapitalistycznychpsówisuk!powtórzylizgodnymchórem.
Kuchwaleojczyzny!zakończyłtenzbliznąidałdyskretny
znakmałympalcemprawejręki,skierowanymnaukos,kuśrod-
kowi.Piotrdokładnietozauważył,coutwierdziłogowprzeko-
naniu,żetochybasen,bojakiżpoważny,niefikcyjnydowódca
dajewtensposóbznakswojemuoddziałowi,gdychodzioroz-
pracowanieważnegospiskowca.Jednakcośgotknęło,żetodzieje
sięnaprawdę.Przecieżżadenteatrniewytaczałbyliteralniezwi-
dzakrwi.Cozaidiotyczneokreślenie,nwytaczaćzkogośkrew”?
Takgotorozbawiło,żemimospuchniętegojakbanianosaipo-
pękanychzpragnieniawargparsknąłśmiechemibezwzględuna
konsekwencjęzapytał:
Czymoglibyściemipanowiewyznać…OmójBoże,użyłem
słowanwyznać”Piotromalnieposikałsięwspodnie,atobyłby
dopierohappeningświadczącyosileteatruwidzlejącyzemocji
wspodnie,amożezestrachu,botojestmożetakiteatr,żemogą
cięwkażdejchwiliwyprowadzić,gdyniepodobaimsiętwojare-
akcjaitamgdzieśwkuluarachstrzelićcipoprostuwłebalbowe-
pchnąćdoklozetowejmuszliiubićtłuczkiemdoubijaniakartofli
dlatrzodychlewnej.
23