Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
odWałbrzycha–kolejne.Czterdzieścikilometrów
–kolejne.AdoWarszawykawałekdrogi!Jużbyliśmy
nakatowickiej,gdy...zostałemzaproszonydotańca.
Zaproszenieprzyjąłem.Tobyłotak...
–Młody,chodźnotutaj!–krzyknąłbodajżeDarek
Czykier.
Młodemunietrzebabyłopowtarzaćdwarazy.
Pochwiliintegrowałemsięjużzgrupą.Młodysię
spodobał!Młodyniepęka!Młodyjestnormalny!Młody...
pije!Aletobyłotylkopiwo.Trenerzyniezwracaliuwagi,
bomieliśmyzasobąostatnimeczwroku,potemczekały
nasurlopy.Ajawkupiłemsięwłaskinadobre,choćekipa
sięwnetzmieniła.Później,posezonie,Piszczykposzedł
nazesłaniedoMotoruLublin,Iwanickiwyjechał,Kubicki
wyjechał.Wzasadzieniewielunaszostało.
WartojeszczewrócićdotegomeczuwWałbrzychu.
Małoktowie,ale...tamstrzeliłemswojegopierwszego
goladlaLegii.WróciłemdoWarszawy,rodzinaniespała,
bowszyscyprzeżywalimójdebiut.
–Grałeś?–spytałtata.
–Grałem–odpowiedziałemkrótko.
–Ijak?–ciągnąłtemat.
–Dobrze,dziewięćdziesiątminut,strzeliłemgola–tyle
powiedziałemipołożyłemsięspać.Następnegodniamój
tatapobiegłdokioskuikupiłwszystkiemożliwegazety.
Bierzepierwszą–nicoKowalczyku,drugą–nic,trzecią
–nic,czwartą–nic.Wszyscynapisali,żegolazdobył
Iwanickiitakjużzostało,nawetwpoważnychksiążkach!
AtojakiśdziennikarzynazWałbrzychapomyślał,żejak
golastrzeliłktośzwąsami,tonapewnoIwanicki.Nic
ztego,tobyłemja!Mójtatanawetzadzwonił
do„PrzegląduSportowego”.
–Cowywypisujecie?Mójsyn,WojtekKowalczyk,
strzeliłgoladlaLegii,awyżeścienapisali,żeIwanicki.
Amatorka!Błądzabłędem!Dno!Żenada!
Kompromitacja!–krzyczał.Nawetpotemwydrukowano
tęwypowiedź.Ahistoria...powtórzyłasię.Kilkamiesięcy