Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
losowania.Jeszczeprzedmeczemodbyliśmy
zdziałaczamiLegiiidentycznąrozmowęjakprzed
rywalizacjązWłochami.
–Ilechcecie?–zapytali.Myśleliśmy,żeznowu
potraktująnasjakfrajerówizgodząsięnakażdąsumę.
–Podwadzieściatysięcydolarównagłowę–palnął
napewniakaBudka.
–Nicztego!!!–padłaodpowiedź.Widaćbyło,
żepremiezaSampdoriętroszkęuszczupliłybudżet,
awzmogływiaręwumiejętnościzespołu.
–AleprzecieżtopółfinałPucharuZdobywców
Pucharów!Musimydostaćwięcejniżzaćwierćfinał
–kontynuowałBudka.
–Notoilechcecie?–chybawkońcuwychodziło
nanasze.
–Piętnaścietysięcydolarównagłowę–stwierdziłnasz
kapitan.
–Ech,dobra...
Warszawa,ulicaŁazienkowska,półfinałPucharu
ZdobywcówPucharów.Legia–ManchesterUnited.
Takichgwiazdeczek,cobłyszczałyrazwżyciu,było
tysiące.–Kowal,weź,usadźtychAngoli,zróbimHeysel
–mówilimikoledzy.Tobyłczas,gdyangielscykibice
mielinasobiejeszczekaryzatamtewydarzenia
zBrukseli.
InaLegiidopewnegomomenturobiliśmyimHeysel.
41minuta–JacekCyziowalina1:0.Jest!–Sampdoria,
powtórkazSampdorii!Tadrużynajestszalonainiktnie
wie,nacojąjeszczestać!–myślałemsobiewtedy
naboisku.Ijestempewien,żepozostalilegioniścimieli
wtedywgłowie:„Sampdoria,powtórkazSampdorii!”.
Znowustrzelamygoladoprzerwy,znowu1:0unas
iwystarczyutrzymaćdokońcawynik,apotem
napewniakajechaćnarewanż.Notosięnatrzymaliśmy
wyniku–półminuty.Anglicywznowiliodśrodka,poszła