Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wypadało.
Toznaczy,żebyłsurowymprzełożonym?
Powiedziałabymraczej,żewymagającym.
Awedługpanijakibyłprowincjałjakoszeficzłowiek?
PanieMarku,jajestemtutylkokucharką.Nieznałam
gojakoczłowieka.Nierozmawialiśmyoniczymwięcej,
jaktylkoojedzeniuipogodzie.Byłpoważnyikonkretny,
nielubiłgłupiegogadania.
Zkimsięprzyjaźnił?
Chybaznikim.Byłmałoprzystępny,miałam
wrażenie,żespecjalniechcezachowaćpewiendystans
wstosunkudoresztyksięży.
Niewierzę,żebyniemiałżadnychprzyjaciółani
kolegów.
Dożadnegozksiężyniezwracałsięper„ty”,jedynie
zksiędzemekonomembyłchybapoimieniu,aletylko
wtedy,gdyniktniesłyszał.Wszyscyksiężaczulidoniego
respekt,aklerycystrach.
Słyszałem,żetużprzedśmierciąwypiłdużoalkoholu.
Czywcześniejteżmusiętozdarzało?
Oniczymtakimniewiemodparła,uciekającoczami
wbok.Jajestemtutylkokucharką.
Markwestchnął,chybaniczegowięcejsięodniejnie
dowie.
Wtymmomenciedrzwisięotworzyłyistanęławnich
kobietawpodobnymwiekucokucharka.Wysoka,
postawna,omocnejbudowieciała,aleniegruba.
Naubraniemiałazarzuconygranatowyfartuchroboczy
uszytyzdederonu.Siwewłosyschowanebyłypod
kolorowąchustką.Wyglądemprzypominałasprzątaczki
żywcemwziętezczasówPRL-u,takiejakzfilmówBarei.
Naszczupłejtwarzywidaćbyłoresztkiurody,wmłodości
musiałabyćniebrzydkąkobietą.
O,przepraszam,chciałamposprzontaćpowiedziała,
zaciągającgwarą.
Myjużskończyliśmy.Chciałbymterazzpanią
porozmawiaćnatematśmierciksiędzaprowincjała.
Aha,topanjesttymdziennikorzem,cochcepisać
artykułdogazetyaustriackiej?Cosikksiondzsuperior