Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
politycyikupcyjakosobistąprotegowanąFryderykaHenryka.
Wszystkichtomęczyłoiirytowało,ponieważniewiadomobyło,cojej
wolno,aczegonie;rozmowazestadhouderemmogławkońcu
zaowocowaćjakąśformalizacjąjejpobytuwLejdzie.Pozatymdrażnił
fakt,żenieznaswojegomecenasa.
Dziewczęta,leżącnaniedźwiedziejskórzeprzykominku,chwilę
poplotkowałyjeszczeopolityceimariażach,pośmiałysięzestarego
malarzaHalsa,trochępowspominałyNiemcy.Akuratgdyzrobiło
imsięnaprawdęciepłoiprzyjemnie,dopokojuwparowałastara
pokojówka,ichstrażniczkaodczasuniefortunnejkąpieli.Blanchefleur
przewróciłaoczami,pocałowałaKatarzynęwpoliczekipowlokłasię
zasłużkądoniewielkiejkomnatynapoddaszu,wktórejsypiała.
Katarzynaznówzostałasama.Zpomocąsłużącejprzygotowałasię
dosnu,poczymodesłała.Przykleiłaczołodozimnejszyby
wsypialniipatrzyłanaciemnykanałprowadzącydoHagi.Wogóle
niechciałojejsięspać.Wgłowiekotłowałsiękalejdoskopciemnych
myśli.Odkądodkryła,skądbierzesięjejsiłaijaknadniąpanować,
corazmniejczasupoświęcałaBoguizbawieniu,acorazczęściej
przelatywałjejprzezgłowęszeregtwarzy,którychsięniegdyśbała
bobyłabezbronna.Przestałabyć,więcwnieskończonośćroztrząsała
sytuacje,wktórychznajdowałasięwczasiepodróżyprzezNiemcy,
wyobrażającsobie,żejużwtedywładaeteromancją.Tozpewnością
uprościłobypodróż.Żebyuciecodnatrętnychmyśli,próbowałasię
pomodlić,alenicztegoniewyszło.
Odszybywiałozimnem.Rzuciłasięnadębowełóżko
zbaldachimem,którekazaławstawićdokomnatyzamiastciasnej,
niderlandzkiejszafydospania.Sypianiewpozycjipółsiedzącejbyło
jednymzholenderskichzwyczajów,któryzdecydowanieodrzuciła.
Zagrzebałasięwkołdrze,niemogłajednakzasnąć,rzucałasiętylko
zbokunabok.Wkońcuwstałaichwyciłaświecznik.Naręcenosiła
srebrnąbransoletkę,doktórejprzyczepiłafinezyjnieposkładany
skrawekpapierutak,abyzawszemogłagodotknąć.Topraktyczne
rozwiązaniepozwoliłojejzapalićefektemświece.Poszładopracowni.
Służącezdążyłyposprzątaćbałagan,któregonarobiławcześniej,
nastołachwszystkoleżałowdoskonałymporządku.Postawiła
świeczniknajednymznichidrżącwchłodnymprzeciągu,ubrana
tylkowkoszulęnocną,zastanawiałasię,cojejumknęło.
„Świadomamodyfikacjastrukturyeteru”takbrzmiaładefinicja
eteromancji.Katarzynarozkładałanaczynnikipierwszedziesiątki
razy,aimczęściejtorobiła,tymmyśltawydawałasięmiećmniej