Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
hałasulicy.Cojakiśczasprzejeżdżałataksówka,otwierałysię
izatrzaskiwałydrzwi.Słyszałamgłosyrozbawionych,podpitychosób.
Samamyśl,żektośmógłbynasterazzobaczyć,byłakurewsko
podniecająca.
Gdyzacząłsięwemnieporuszać,niemogłamsiępowstrzymać
ijęczałamjeszczegłośniej.
Dobrzeci?pytał,dysząc.
Takledwowypowiedziałam.
Zanurzyłswojądłońmiędzymojeudaipieprzącmnie,drażnił
łechtaczkę,którabyłajużcałamokra.Wysunąłrękęiwłożyłmipalec
doust.
Poczuj,jaksmakujesz,gdymaszmniewsobiemówił,aja
jęczałamzpełnymiustami.
Zkażdymjegopchnięciemcoraznachalniejssałamjegopalec,
amojacipkazaciskałasięnajegopenisie,rozkoszującsiękażdąjego
nabrzmiałążyłą.
Pieprzmnieprosiłamwypieprzmniecałą.
Pochyliłamsiędoprzodu,aonmniedźgałcorazszybciej
imocniej.Cojakiśczaswymierzałmiklapsawpupę,cosprawiało,
żeniemogłamnadsobązapanować.Oparłamsiędłońmiomur
budynkuizaciskającje,zdzierałampaznokcieobeton.Wypięłamsię
jeszczebardziej,abymógłjeszczegłębiejwemniewejść.
Złapałmniemasywnądłoniązawłosy,przyciągającdosiebie,
drugąchwyciłmojątwarz,całującnamiętnieiagresywniezarazem.
Całapłonęłam,gdywidziałam,jakjegoźrenicepowiększająsię
zpożądania.Włożyłamsobierękęmiędzynogiizłapałamgozajądra,
masującjedelikatnie.Zacząłprosić:
Mała,nieróbtak,bozarazdojdę.
Nieprzestałam.Corazwiększafalagorącarozchodziłasię
wmoimwnętrzu,byłamnakrawędziorgazmu.Ścisnęłamuda,
onpchałmniemocniej.Jeszczedwaruchy,jeszczetylkochwila.
Otak!krzyknęłam.Otak!Nieprzestawaj!Okurwa!
ledwodokończyłamzdanie,bospazmyorgazmuprzechodząceprzez
mojeciałozawładnęłykażdymjegomięśniem.
Japierdolę!dyszał,zaciskajączęby.
Byłomitakdobrze,żemogłabymumrzećwtamtymmomencie.
Mojacipkazaciskałasięnajegopulsującympenisie,którywciąż
wniejtkwił.Przyciągnąłmojątwarzdoswojejipocałowałmnie.
Staliśmytakjeszczeprzezchwilę,oddychającciężkojakpojakimś
maratonie.Wkońcuodsunęłamsię,opuściłamsukienkę,aonzapiął