Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nieprzywiązywałwagidoubioru,tego,cojadłijakdużo,choćwkwe-
stiitrunkówzwiekiemstałsięwybredny.Miałwłosyśredniejdługo-
ści,wiecznienieogolonągębęisporośladówpoźlezagojonymtrądziku
zokresudojrzewania.Zcharakterutowarzyski,gościnny,wrażliwy,sen-
tymentalny,wkwestiiprzyjaciółirodzinywykazywałsięgłębokąempa-
tią.Takgowidziałmłodszybrat,któryzewnętrzniebyłdoniegopodobny,
choćniecodrobniejszejbudowy.Niektórzymawiali,żeJacekjestmłod-
szymklonemMariusza.Zkoleimniestworzyłraczejżylastego,żebynie
powiedzieć,przesadnieszczupłego.Wdzieciństwiechorowałemnaane-
mięirodzicezmuszalimniedojedzenianajobrzydliwszychpaskudztw,
naprzykładszpinaku,marchewkizgroszkiemiwątróbki.Przeztosta-
łemsięniejadkiemnacałeżycie.Jemtylkowtedy,kiedyjestemnaprawdę
głodnyinigdynienajadamsiędosyta.Zwyborugolęwłosynagłowie,
leczpozwalaminnymrosnąćpodnosem.Wtensposóbdorobiłemsię
wąsów.Nalewejręcenoszęsygnet,naprawejobrączkęzbiałegozłota
jedynąpamiątkępokrótkim,leczburzliwymitragiczniezakończonym
małżeństwiezpewnąStasią.Niestety,zginęłazrąkmściwegozłoczyńcy,
któregowytropiłemiwpakowałemzakratki.Tozdarzyłosięwtysiącdzie-
więćsetosiemdziesiątym.Pamiętam,bowtedybyłaolimpiadawMoskwie.
Wyszedłzadobresprawowaniedwalatapóźnieji…Pojejśmierciznów
gozłapałem,leczniepotrafiłemsięcieszyć,żezamknąłemgonadłużej.
Niepotrafiłemcieszyćsiężyciem.Zamknąłemsięwsobieiodszedłem
zmilicji.Zajmowałemsiębyleczym.HandlowałemnaKleparzu.Byłem
taksówkarzem,miałemFiata125wkolorzeciepłejżółci,jeszczewłoskiego,
zbiegamiprzykierownicy.Pewnegodnia,którypamiętamdoskonale,
bowtedyukradlimikołaizostawilisamochódnacegłówkach,ściągnął
mnieJacek.Toznaczyzmieniłmojeżycie,przenoszącmniedoswoich
czasów.Wymyślił,żebyłyoficerśledczyMilicjiObywatelskiejprzenosi
sięwczasiedodwatysiąceszesnastegoizakładaagencjędetektywi-
stycznąWolfRed,pisanąrazemnazwęrozumianątylkoprzezemniejako
CzerwonyWilk.Czerwony,bokomuna,wilk,bowiadomo.Specjalnie
44