Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Albonieciągnąłsekretarzjeszczepomyślimy,
coztymzrobić.Lepiejpocichu.Animiniezależy,żeby
poszłowgórę,żecośsiętampierdoli,noiprzeciechyba
nikomutu.Cinagórzetojuż,jataksemyślę,tojuż
pozapominali.
Zawszetamkogośmają,copamięta.Ijatosięboję,
żetukogonaślą,aprzecienikttegoniechce.Władek,
tyotympomyśl.Zdrowie.KazimierzSzprotpodniósł
kieliszek.Władek,jateżmyślę,żetoniemusi
zawysokoiść.Poco?Samitozałatwimy,jasięjutro
rozmówięzFranczewskim,ontammaparudobrych
ludzi.
Jaichprzygotuję,powiem,cotrza,tonikogonie
przyślą.Góragórą,alecomygorsi?Myztakichsamych
cooni.No,tylkojaktenJagodamógłgadaćtakierzeczy
wknajpie?Takpierdolić?!Młody!Tysięniebójnic,tylko
lej.
NaJagodętojabymuważał,Władek.Nieżebym
mucochciał...nie.Tylkotyprzecierozumiesz,onzLip
przeciejest.Noijeszczetasprawa...wiesz...
GumułkauśmiechnąłsięszerokoiwskazałMłodemu
butelkęwódki.Młodzieniecwykazywałcoraz
wyraźniejszesymptomyalkoholowegoupojenia.Drżącą
rękąponalewał,wbutelcezostałaresztka.
IdźdoMaryśki,dacijeszcze.No,idźże,idź.
Gumułkawstałipopchnąłgolekkowkierunkudrzwi.
Kaziu,jatowszystkopamiętam,przeciewiesz...
powiedział,kiedyMłodyopuściłpokój.
Władek,jawiem.Mnienietłumacz.
Jacinietłumaczę,jaciprzypominam.Teraztojak
ktośzLip,tozarazpodejrzany.JatamJagodępamiętam
ztamtegoczasu.Młodszybył,alegopamiętam.Ionteż