Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
otymbladegopojęcia.Niewiedziała,kogowłaśnie
dosiebiedopuściła.
Toznaczy?
Tych,którzyzamiastsłabymitekstaminapodryw
rzucająciekawostkami?wyjaśniła.
Tonieciekawostka,alefakt.
Którymogłeśzachowaćdlasiebieodparła,
przysuwającbliżejniegoszklankę.Ajednak
postanowiłeśsięnimpodzielić.
Niemiałzamiarupićtegobourbona,niepotym,jak
rozmówczynidotknęłaścianki.Skinąłnakelneraidał
muznać,bynalałkolejnąporcjędoinnegoszkła.
Ninaodezwałasię.
Niepytałemcięoimię.
Bowalczyłeśzostrymcieniemmgły?
KącikiustLangeralekkodrgnęły.
Iniemusiałeśdodałaniecopoważniej.Całamowa
twojegociałazrobiłatozaciebie.
Takajesteśpewna?
Zamiastodpowiedzieć,zamieszaławinemwkieliszku,
potemuniosłagodonosa,wciągnęłagłębokoaromat
idopierosięnapiła.Wtymrytualetkwiłpewien
automatyzm,któryświadczył,żemadoświadczenie.
Wykonywałaruchyniemalmechanicznieianinachwilę
nieoderwałaspojrzeniaodjegooczu.
Zapraszałagododalszejrozmowy,aonbyłnatyle
zaciekawiony,byskorzystać.
Piotrrzucił.
Wyciągnęładoniegorękę,aondelikatnieuścisnął.
Nadłoniachtakżedobrzenawilżonaskóra,paznokcie
oidealnejdługości,skórkistaranniewyrównane,palce
długie.Łamałybysięwprostidealniewokolicyśródręcza.
Langerprzezmomentprzyglądałsięjejdłoni.
Terazpowinieneśpowiedzieć,żecimiłoodezwała
sięNina.