Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział2
Półrokuwcześniej
Jadwigazapukaładodrzwilondyńskiejszeregówki.
Myślała,żezezdenerwowaniazwymiotuje.Czekała
chwilkę,potemusłyszaławesołepiskiidrzwisię
otworzyły.Stanęławnichślicznadziewczynka.Jej
kasztanowe,pofalowanewłosysięgałyramion.Oczy
miałaniebieskiejakszafiry,twarzwkształcieserca
iuśmiechoduchadoucha.
Hi
!odezwałasiędogościa.
Ja…JaniemówiępoangielskuwydukałaJadwiga.
Przytrzymałasięframugidrzwi,bopoczuła,żeupadnie.
O,jestpaniPolką?zapytałapłynnąpolszczyzną
dziewczynka.
Tak.
Jateż.PółPolką,półAngielką.Maładziewczynka
patrzyłananieznajomąszerokootwartymioczami.
Zajejplecamipojawiłasiękobietaoporcelanowej
cerzeijasnych,długichwłosach.Amelia.Stanęłajak
wryta.PotwarzyJadwigipotoczyłysięłzy,jakbyktoś
odkręciłjakiśzawór.Leciałystrumieniami.
Mama?zapytałatamta,chociażniemusiała.
Odrazupoznała.Jejsercepoznało.
Ja…wydukałaJadwiga.