Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wprowadzenie
47
Możnadodać,żetożsamościąniecoprzypominającąnasząwłasnątożsamość
itożsamośćinnychistotżyjącychodznaczająsięwśródobiektówmaterialnych
(wsensie:Dobiektówinnychniżistotyżyjące”)tylkowszechświaty(koniecznie
mnogie,nawetjeżeliwsposóbkoniecznywystępującewliczbieskończonej)-jako
całościmająceswójprzebiegczasowy,alestworzonejednorazowo,odpoczątkudo
końca,przezBoga-wrazznależącymidonichistotamiżyjącymi(por.AndriejaWoz-
niesienskiegopoetyckiobrazistotludzkich:nieljudiumirajut,amiry).To,comożna
bynazwaćDwszechświatembezistotżyjących”(swoistązmiennąwewnętrzniebryłą
wszechświata),możebyćtylkoczęściąpewnegoprawdziwegowszechświataobejmu-
jącego,obokobiektówinnychniżistotyżyjące,właśnieistotyżyjące.Takaczęśćbez
istotżyjących,wrazzdalszymipodobnymiDbryłami”,praktycznie
reprezentujesamegoStwórcę,wjegoprzeciwstawieniudoinnychobiektówDtwór-
czych”,takichjakmysami,ogólniej:jakistotyżyjące.JakmówiłErwinSchrödinger,
rzeczywistośćniemożebyćigrzyskiemprzedpustymiławkami(Daplaybeforeempty
benches”).Oczywiścieowetożsamości/różniceDwszechświatowe”nam,Drzuco-
nym”(poheideggerowsku)wtenkonkretnywszechświat,radykalnieniedostępne,
nieznane(tymbardziej:nieznaneistotomżyjącymniemówiącym).
Wyrażenieminherentniesyngularnym(niebędącymprzytymimieniemwła-
snym),któreodpowiadazosobnakażdemuzindywiduówrozumianychtak,jakto
zostałopodaneprzedchwilą,jestwpolszczyźniewyrazktoś(zawszezdomyślnym
subskryptemindywiduowymwskazującymnatożsamość/odróżnieniedanegoin-
dywiduum).
Omówionawyżejkondycjaludzkasprawia,żewyraz(ktoś),choćwpewnych,
rzadkich,sytuacjachbywastosowany,itobezliterackiejpersonifikacji,doprzed-
stawicielifauny(jesttorzecz,któramaskądinądistotnąwagędlarozważanejtu
sprawy),jestograniczonywswymnormalnymfunkcjonowaniudoistotludzkich.Ito
nawetzdalszymi,wspomnianymiwyżej,ograniczeniamidotyczącyminaprzykład
ludzkichembrionów,noworodków,anawetmałoletnichdzieci.(Matkahabsburg-
skiegoarcyksięciaFerdynandapowiedziała,kiedyjejpokazanonoworodka,któryjej
sięniepodobał:Dzabierzcietocoś”.)Ograniczeniatakierzeczywiściefunkcjonują;
niezależnieodtego,żewszystkieteistotyzasługująwkażdymraziena(niesyngu-
larną)nazwęistotaludzka/indywiduumludzkie.(Dodam,dlajasności,żemówię
tuoDnormalnymfunkcjonowaniu”wyrazu(ktoś),mającnamyślitekstyinneniż
literackie[wnajszerszymsensieDliterackości”],innezatemniżnaprzykładbajki
okrasnoludkach.Dotychtworówimaginacjipisarzzawszeodnosi,jakjużotym
byłamowa,właśniewyrazktoś.Znowurzecznie:banalna.)
Wszystkotoniezmieniafaktu,żeokreślonawspólnotaistotżyjących,choć
niemówiących,jestdlakażdegomówiącegooczywista.Oczywistajestrównieżdla
każdegowspólnotatejwspólnotyzwspólnotąludzii,szerzej,istotmówiących,rów-
nieżtychistotmówiących,którenależądogatunkówbiologicznychinnychniżnasz,
istotobecnychnaprzykładwobcychgalaktykach,gwiazdozbiorach,wszechświa-
tach.WyraztemudajepewienfragmentliturgicznymówiącyoDhołdziewszelkich