Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
-Super-Agnieszkazwestchnieniempodziwuprzyjęła
tooświadczenie.Korzystajączchwiliprzerwywmuzyce
powędrowalidobufetu.
NazajutrzAgnieszkapoprzebudzeniustwierdziła,ze
zbliżasiępołudnie.Naszczęściebyływakacjeiżaden
obowiązeknienakazywałporannegowstawania.Dziewczyna
zpewnymrozleniwieniemwstałazłóżkaiwyjrzałaprzez
okno.Niestetypanującaodwieludniładnasłonecznapogoda
uległazmianie.Niebozaciągnęłosięciężkimideszczowymi
chmuramiiwkażdejchwilimożnabyłospodziewaćsię
opadów.
-
Notomamydzisiajszlabannawyjście-
podsumowałaAgnieszka.-Możnauzupełnićbrakiw
literaturzezdecydowała,wygrzebujączplecakakilka
książekzakupionychspecjalnienatakąokazję.Napoczątek
wybrałalekkikryminałznanejpolskiejautorkiipogrążyłasię
wlekturze.Pomimociekawejiwartkiejakcjinarastające
ssaniewżołądkuzmusiłoAgnieszkędoodłożenialektury.
-Czasnamałeconieco-znanympowiedzeniem
KubusiaPuchatkanakazałasobieprzerwęwlekturze.Szybki
przeglądzapasówdałjednoznacznywynik-pusto.Zatem
trzebaruszyćsięzdomu,zjeśćcośna„mieście”izrobić
zapasynaprzyszłość.Chwilępóźniejuzbrojonawparasol
podążała
uliczką
w
kierunku
plaży.Odwiedzana
poprzedniegodniarestauracjabyłapomimoniepogody(a
możewłaśniedlatego)wyjątkowozatłoczona.Agnieszka
Str.13