Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kolonializmufrancuskiegolubnapuszonegookresurządów
samozwańczegocesarzaBokassy.Isymboltychczasów
–szkielethalisportowej,wktórejkoronowałsię
onnaimperatora.PozrzuceniuBokassyztronu,ludzie
wswejzłościwyżylisięnatymbudynku–terazniemają
cesarza,aleteżniemająhalisportowej…
Pierwszepółdrogijedziemyasfaltem.Krajobraz
zmieniasięcorazbardziejzlasówizaroślinapołudniu
wsawannęnapółnocy–wysokietrawypoprzetykane
drzewami.ChoćoglądałemsporofilmówoAfryce,
prawdąjestto,comówilibracia–wszelkiewyobrażenia
zawszeodbiegająodrzeczywistości.Afrykętrzeba
poprostuzobaczyćnawłasneoczy.
Tujużwrażeniamaminneniżwstolicy.Zobaczyćkraj
wdziewiczymstanie,pierwotnąprzyrodęzachowanątak
odwieków,tocośjedynegowswoimrodzaju.Natym
obszarze,dwarazywiększymodPolski,mieszkatylko
trzymilionyludzi.Takwięcmożnapowiedzieć,żejest
topustkowie,poprzecinanezrzadkasieciądróg,wzdłuż
którychcopewienczaspojawiająsiędomyiwąskipas
pól.Przeżywamswoistyszok,spowodowanygwałtownym
skokiemnainnypoziom.Wrazzwyjściemzsamolotu
opuściłemwypucowanyeuropejskiświat,atutajdwieście
kilometrówodstolicykończysięasfalt.Dalsządrogę
trzebaprzebyćpobitejnawierzchni,częstoprzeoranej
poprzecznymibruzdami(pozostałośćkończącejsiępory
deszczowej),tak,żetrzebatrochę
potańczyć
wsamochodzie.Tutajwszystkofaktyczniejestinne.Inni
ludzie–białyczujesiętutajtakjakMurzynwEuropie
–swoistaatrakcjadlaotoczenia.Choćrozumiem,
żewarunkibytowaniawAfrycesąmniejwymagająceniż
wEuropie,niemogęsięprzyzwyczaićdomałych
domków,któremibardziejpasująnakurnikiniż
namieszkania.Innejestjedzenie–podrodzepoznałem
smakpieczonychbananówispecyficznąodmianę
bananówczerwonych,zresztąbardzosmacznych.
Namiejsce,toznaczydomisjiwBocaranga,
docieramyjużdobretrzygodzinypozapadnięciuzmroku.
Równieżniebo,roziskrzonegwiazdami,okazujesiębyć