Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Idędalej,widzę,żeprzyjechałaciężarówkaitamojaznajoma
wspinasięnapakę.Samochódoddalasięzgwizdem.Otocała
znajomość.Ktowie,czyjeszczekiedyśsięspotkamy?Ale
życiejeszczezetknęłonaszesobą,itowbardzociekawych
okolicznościach.
Następnegorankaoświcie,okołowpółdopiątej,również
donaszejgrupkipodjechałaciężarówka.Wtłoczyliśmysię
doniej.Niezmieściłsięcaływagon,ajedynieokoło
dwudziestupięciuludzi.PamiętamKrikštanisa,Noreikienė
zDaliusem,Nausėdienė,JasinskienėzDalią,Albertasa
Janonisazmatką,DovydaitienėzBirutą,Žukienė,Grockisa
iinnych.Pokilkuminutachmkniemyjużdobrąszosą
zainnymiciężarówkami.Zaświtałgorący25lipca.Dziś
musimypokonaćniemałąodległość(okołotrzystukilometrów)
międzyAngarąaLeną.Kierowcywprawni,prowadzą
samochódzszaleńcząprędkością,ciężarówkaniebezpiecznie
przechylasięnazakrętach,amywrzeszczymy.Proszę
kierowcę,żebyjechałwolniej,chociażdziewięćdziesiąt
kilometrównagodzinę.Wyłazizkabiny,stajenaschodku
iprzyglądasięnam,nietrzymająckierownicy(aprędkość
ogromna).Widzi,żejesteśmybialijakprześcieradła,więc
dłużejnieżartuje.Gorąco.Jedziemyprzezlasypełnezwierząt,
aleczłowiekanieuświadczyszzapewnewpromieniutrzystu
kilometrów.Olbrzymiedrzewależąpowaloneodwieków.
Lasy,lasy,lasygęste,potężne,nieprzebyte,jeszczenie
stanęławnichludzkastopa.AwZwiązkuRadzieckimbrakuje
papieru.Dalekostąd,wStalingradzie,trwająprzygotowania
dowielkichbitew,koncentrujesięarmia,hucząsamoloty
idziała,atutajcisza,pędzitylkotensamochódwiozący
litewskichzesłańcówdoszerokiejLeny.Niemawody.Duszno.
Kurzzalepiłtwarze,oczy,ustaicałeciało.Wyciągnęliśmysię
zAlbertasemnatobołkachnakońcuciężarówki,dziękiczemu
ochładzanaswiaterek.
NagleJasinskienėzaczynakrzyczećstrasznym,dzikim
głosem,wywracaoczy,odrzucaodsiebiedwuletniąDalię
izaczynadusićsamąsiebie.Mężczyźniszarpiąjejręce,ale
onakonwulsyjnieściskaszyję,aniebieskieżyływychodząjej
naczole.Oderwali.Znaleźliśmywodę,zwilżyliśmyjejtwarz
inapoiliśmy.Kobietasięuspokoiła,znówgłaszczeicałuje
swojąDalię,znowuchceżyć.Ach,tenerwy…Taktrudnonad
nimizapanować,zwłaszczazesłańcowi.