Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ewentualnychobostrzeńzwiązanychzewentualnąepidemią,tochoć
niewierzę,żebyniedotarłydonasjakieśprzecieki,zastanawiamsię,
czysięzniąniezłapać.
–Łap.Jakbędziecoświedzieć,dajznać.Sękwtym,żeepidemia
jesttam,gdzieniktnicniewie.Mojefabrykistoją.Moiludziemówią,
żenaulicachleżątrupy,aleoficjalnedanepłynącezrząduchińskiego
są,jakiesą.
–Itomnieniepokoi.WHOteżnabrałowodywusta.
–Potym,jakskompromitowalisięogłoszeniempandemiiptasiej
grypy,będąmieliwodęwustachcałyczas.Wtedydostaliwpierdol,
drugirazsobienatoniepozwolą.
–Przejdźmydointeresów.Zakładając,żenicsięniezawali,poza
twoimiChinami,ilejesteśmywstaniewyciągnąć?
–Dziękitobieczujęsięjaknastolatek.
–Bo?
–Wyciągnąć?Kochana,wnaszymświecienikttakniemówi.
–Niełapmniezasłówka.
–Boiszsię?
–Czego?
–OEden,oewentualnąporażkę?
–Nie.Znaszmnie.Niebojęsięstracić.Alejeślimogęsię
zabezpieczyć,towolętozrobić.
–Półmiliardanapół.Czylizostaniecidwieściepięćdziesiąt.
–Itojestdobrainformacja.Ślijdokumenty.Damjeprawnikowi,
apotemniechsiętoczy.
–Kochana...Maszjużczterdzieścilat,niedwadzieścia.
–Awidziałeśtakie?–Mówiącto,podniosłabluzęoddresu
ipokazałaPiotrowipiersi.–Niemiałamtakichcyckówwwieku
dwudziestulat,anawetmilimetrskalpelaichniedotknął.Więcnie
mówmi,jakmamsięzachowywać.