Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ewentualnychobostrzeńzwiązanychzewentualnąepidemią,tochoć
niewierzę,żebyniedotarłydonasjakieśprzecieki,zastanawiamsię,
czysięzniąniezłapać.
Łap.Jakbędziecoświedzieć,dajznać.Sękwtym,żeepidemia
jesttam,gdzieniktnicniewie.Mojefabrykistoją.Moiludziemówią,
żenaulicachleżątrupy,aleoficjalnedanepłynącezrząduchińskiego
są,jakiesą.
Itomnieniepokoi.WHOteżnabrałowodywusta.
Potym,jakskompromitowalisięogłoszeniempandemiiptasiej
grypy,będąmieliwodęwustachcałyczas.Wtedydostaliwpierdol,
drugirazsobienatoniepozwolą.
Przejdźmydointeresów.Zakładając,żenicsięniezawali,poza
twoimiChinami,ilejesteśmywstaniewyciągnąć?
Dziękitobieczujęsięjaknastolatek.
Bo?
Wyciągnąć?Kochana,wnaszymświecienikttakniemówi.
Niełapmniezasłówka.
Boiszsię?
Czego?
OEden,oewentualnąporażkę?
Nie.Znaszmnie.Niebojęsięstracić.Alejeślimogęsię
zabezpieczyć,towolętozrobić.
Półmiliardanapół.Czylizostaniecidwieściepięćdziesiąt.
Itojestdobrainformacja.Ślijdokumenty.Damjeprawnikowi,
apotemniechsiętoczy.
Kochana...Maszjużczterdzieścilat,niedwadzieścia.
Awidziałeśtakie?Mówiącto,podniosłabluzęoddresu
ipokazałaPiotrowipiersi.Niemiałamtakichcyckówwwieku
dwudziestulat,anawetmilimetrskalpelaichniedotknął.Więcnie
mówmi,jakmamsięzachowywać.