Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
którejakdomniemałam,byłydowodemwaleczności
isukcesówwojennychprzedstawionegonapomniku
króla.Zauważyłamteż,żepokonaniwrogowieniebyli
ludźmi,chociażbardzoichprzypominali.Kiedy
obeszłampomnikdookoła,dostrzegłam,żejednaściana
byłapomazanaczarnąfarbą.Ktośwykonał
wnieznanymmijęzykunapis,którybezwątpieniabył
głosemprotestuwobecpostawionejnapomnikuosoby.
Zauważyłamrównieżśladyfarbynasamejpostaci.
Byłytrudnowidoczne,zaśsamafiguranosiłaślady
czyszczeniaitozapewnewielokrotnego,gdyżwykonany
zbrązuodlewwwielumiejscachbłyszczałsię,
wodróżnieniuodresztypowierzchni,pokrytej
wieloletniąpatyną.
Poszłamdalej,wchodzącwkolejnąuliczkę
izatrzymałamsiędopieroprzedniewielkimsklepikiem,
wktórymmojąuwagęprzyciągnęłyznajdującesię
nawystawieamulety.Zainteresowanaweszłam
dośrodka,gdziewdałamsięwdłuższąrozmowę
zesprzedawcą.Byłwyjątkowouprzejmy;długo
iszczegółowoopowiadałmioróżnychrodzajach
amuletów,ichprzeznaczeniuidziałaniu.Okazujesię,
żenieistniejątakieodziałaniuuniwersalnym,które
chroniąprzedwszystkim,więcdobórwłaściwego
makluczoweznaczenie.
–Trzebapolegaćnafachowcu–stwierdziłtonem,
niepozostawiającymwątpliwości,żewłaśniejednego
znichmamprzedsobąidodałniecozłośliwie.–Inaczej
pozostajetylkoobwiesićsięwszystkimnawszelki
wypadek.Arezultatitakbędziemarny.