Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
młodakobietaztylnegorzędu.
Ale,alegdzietamdopani.Młodapanijest,tustarsiludzie!
zaprotestowałmężczyznanapewnopamiętającywojnę.
Jamammałedziecko!
Aletoniesklepzkolejkądlamatekzdziećmi!dorozmowy
wtrąciłasięmilczącadotejporykobietawfutrze.
Właśnie!Maływdomuzmężem,spokojniemożepanipoczekać,
pankomisarzporozmawiazewszystkimistarszymiodpani!
kategorycznieoznajmiłastaruszka.
Komisarzmiałochotęzrobićtymwszystkimludziomnazłość
irozmawiaćznimiwzupełneinnejkolejnościniżproponowali.
Proszępaństwa,jabędęrozmawiałztymispośródwas,którzy
mieszkająpoprawejstroniedomuWyszkowskich…
Apolewej?
Todobrze,jamieszkampoprawej.
PoprawejstojąctwarzączyplecamidodomuWyszkowskich?
LewąstronązajmiesiękomisarzWiędzik,któraprzyjedzie
tuladachwila.PoprawejstojąctwarządodomuDorotyWyszkowskiej
cierpliwiewytłumaczyłUszkier.Będęzpaństwemrozmawiał
pokolei,zaczynającodnajbliższegodomu.
Aleichtuniema!zaprotestowałakobietawfutrze.
Nieszkodzi,porozmawiaćmusimyzewszystkimi.
Aniemożepanzacząćodnas?
NieuciąłUszkier.Proszęteraziśćdodomówiczekać
namnielubinnegopolicjanta.
Niechętnie,wymieniającznaczącespojrzenia,którenapewno
dotyczyływzajemnegoinformowaniasięotym,comówiiocopyta
policja,sąsiedzisięrozeszli.Moglisiętargować,dokogoUszkier
maprzyjśćwpierwszejkolejności,aleitakłączyłaichsąsiedzka
solidarność.Osiedleniebyłonajnowszeinapewnoludziedobrzesię