Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wyszkowska
Dzieńpierwszyidrugi(czwartekipiątek)
KarolBrzeskijużodkilkudnibyłzaniepokojonyigdyznowu
naspacerzezpsemniespotkałDorotyWyszkowskiejzwilczurami,
postanowiłdziałać.Gdybytobyłktokolwiekinny,napewnonie
poszedłbysprawdzić,czywszystkowporządku,aletakobietamusię
podobała.Obojemieszkalinatymsamymosiedludomków
jednorodzinnych,więcdalekoniemiał.Furtkabyłazamknięta,ale
pokrótkimwahaniupokonałgórąiwszedłnaposesję.Dzwonił
ipukał,alenieprzyniosłotożadnegoefektu.Słyszałtylkopsy
zamkniętewdomu.Jeszczebardziejzaniepokojonypochyliłsię
iprzyłożyłuchododziurkiodklucza.Natychmiastodskoczył
oddrzwi.Zamiastdźwiękudotarłdoniegonieprzyjemnyibudzący
jednoznaczneskojarzeniazapach.WdomuDorotyWyszkowskiej
rozkładałosięjakieśmięso.
Natychmiastwezwałpolicję.Musiałichchwilęprzekonywać,
żeniepanikuje,apsyzamkniętewdomuwpołączeniuzesmrodem
wydobywającymsięzzadrzwipodstawądoniepokoju.Najpierw
przyjechałpatrol,potempojawilisiętechnicyinadkomisarzBarnaba
Uszkier.Wszyscyodrazuzdalisobiesprawę,żezpsamibędzie
kłopot.Technicypostanowilisprawdzićnaraziedomzzewnątrz,
aUszkierzadzwoniłpoweterynarza.Miałnadzieję,żezwierzętadasię
opanowaćbezużyciaśrodkówusypiających,alemusielibyć
przygotowaninato,żepootwarciudrzwizdenerwowanepsy
zaatakują.Wtedytrzebabędziezafundowaćimodrobinęsnu.Krótka
rozmowazweterynarzem,któryjużkilkukrotniepomagałpolicji,
uświadomiłakomisarzowi,żeloszwierzątmożebyćjużprzesądzony.
Jeżeliwygłodniałeposiliłysięludzkimmięsem,najprawdopodobniej
zostanąuśpione.Uszkierskrzywiłsię,jakbygoząbzabolał.Copsy