Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dokażdegopokoju,bydowiedziećsięczegoświęcejoseksownym
właścicielu.Wsypialniznalazłamhuśtawkędoigraszekwpowietrzu,
włazienceleżałzestawkorkówanalnych,anadrzwiachgarderoby
umocowanybyłskórzanypejcz.Odtejpory,kiedypanFordzwany
międzynami„panemGreyem”zjawiasięwnaszymhotelu,
wyobrażamsobie,jakwyciągazzaplecówpejczikarzemniezazbyt
krótkispacerzjegoterierem.
Cocisięstałowgłowę?pytaSally,gdywprzerwiewchodzi
domojegogabinetuzdwomakubkamikawy.Takobietawyczuwa
niedobórkofeinynakilometr.
PróbowałamdostaćsięnapociągdoHogwartu.
Co?rzuca,apotemnagledoznajeolśnieniaizaczynasięśmiać
takgłośno,żeszybkowstajęizamykamdrzwi.Zapóźno.Woddali
słyszęjuższczekanie.Japierdolę.KateSummers,jesteśnajbardziej
pokręconąosobą,jakąznam.
Musiszmiećubogieżycietowarzyskie.
Przydałobysięniecourozmaicenia.
Mążcięnudzi?
Proponowałammuzakupjakichśzabawekdosypialni.Udał,
żeniesłyszy.
MożepanFordpomożeciwzakupach?
Sallyparskaśmiechem.Opowiadachwilęoswojejcórce,która
poszładoprzedszkolakilkadnitemu,ajużmachłopaka.Niedziwi
mnieto.Młodajesttakrezolutna,żepewniesprzedarodziców,żeby
miećnawesele.KilkaminutpóźniejSallyzabierakubkiiopuszcza
gabinet.Wdrzwiachodwracasięimówi:
TwojeszansenaHogwartwzrosły.HarryPotterteżmiałbliznę
naczole.
Rzucamwniązabawkądlapsa,alewostatnimmomenciechowa
sięzadrzwiami.Słyszęjejśmiechnakorytarzu,apochwiliznowu