Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
głupoty,buziamisięniezamykała.Zapewneodtejwódki
zpiersiówki.Tammusiałabyćconajmniejćwiartka,ajawypiłam
wszystko,nawetniezapijając.Bardzokobieco,niemaco.Moi
towarzyszebyliśredniorozmowni,coabsolutnieminieprzeszkadzało.
Kiedysamochódnareszciesięzatrzymał,rozbawienimoim
zachowaniemmężczyźnipomoglimiwyjść.Naszczęścieściągnęli
miworekzgłowy,dziękiczemuprzestałamwdychaćwłasne
alkoholoweopary.Rozejrzałamsięniepewnie.Byliśmynapodjeździe
sporego,pięknieoświetlonegoinowoczesnegodomu.Wyglądałjak
wyjętyzkataloguznanegoarchitekta.Boże,tedziewczynyzwariowały
doreszty!Skądonemiałypieniądzenatowszystko?
Zzamyśleniawyrwalimniemężczyźni,którzymusielimnie
właściwiepodtrzymywać,inaczejniedałabymradyiśćwtych
przektychdziesięciocentymetrowychszpilkachpokamienistej
ścieżce.Ktototuwysypał?!Mimowszystkohumormidopisywał
izaczęłampodśpiewywaćDon’tStopThePartyTheBlackEyesPeas.
Nagleotworzyłysięprzednamidrzwi,araczejwrota,ioślepiłomnie
światłowydobywającesięzwnętrzadomu.Słyszałamjakieśgłosyiz
całychsiłpróbowałamzrozumiećrozmowę.
Dagmaro,będzieszsięzajmowaćnaszymgościem.Maszmnie
informowaćowszystkim.Wiesz,jakiezasady,prawda?Jakiś
mężczyznastałprzedprzerażonąkobietą,któramiałaspuszczoną
głowę.Rozejrzałamsiędookoła.Tobyłnaprawdępięknydom.
Naścianachwisiałyobrazy,anowoczesnemeblezdobiływielkisalon
iprzedpokój.Minimalizm,prostota,ajednocześniebardzoprzytulne
wnętrze.Całyczassłyszałampiosenkęzotwartegosamochodu
iwesołopląsałam.Zdjętomikajdanki,więcwywijałamrękoma
ibiodraminawszystkiestrony.Nagletenwysokimężczyzna
wgarniturzeodwróciłsięizamarłam.Jegooczyprzeszyłymnie
nawskroślodowatymspojrzeniem.Byłybłękitneiwściekłe.Spięłam