Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zastrzyku?Nieczekającnanic,jednymsusemwskoczyłamdołazienki
izaczęłamsięszykować.ZdezorientowanaDagawyszła.Niemiała
pojęcia,żejeśliznowuspóźnięsiędopracy,towkońcutendupek
Karolwywalimnienazbitypysk.Dziękiwprawiewszykowaniusię
poniespełnadwudziestuminutachstałampoddrzwiamiubranaw
czarnąsukienkęibalerinyzwczoraj.Nacisnęłamklamkęiwtedy
ogarnęłamniefalawściekłości.Drzwibyłyzamknięte!Ocochodzi,
dodiaska?!
Daga!Otwórz,proszę!krzyknęłam.Miałamdziwneprzeczucie,
żekobietastoipodrugiejstronie.Dlaczegomniezamknęłaś?!
Waliłamzcałychsiłpięściamiwtecholernemasywnedrzwi,ale
nictoniedało.Nadalniktichnieotwierał.Dzisiajczułamsię
naprawdędobrze,jakbytenzastrzykbyłzbawiennydlamojego
organizmu.Jeszczeprzedchwiląsięwściekałam,żemnieuśpili,ale
terazczułamulgę,żeudałomisięprzespaćtegookropnegokaca.
Wnagłymprzypływiesiłnieodpuszczałam,całyczasuderzałamwte
drzwi,niestetybezskutecznie.Zaczęłamkrążyćpopokoju.Chciałam
obmyślićjakąkolwiekstrategię.Niewiedziałam,gdziejestemiile
zająłbymidojazddopracy.Miałampółtorejgodziny,żebydostaćsię
doklubu.Drzwibyłyzamknięteiniktniechciałmiotworzyć,więc
musiałamspróbowaćjewyważyć…Tak!Tojestmyśl.Pokójbył
spory,więccofnęłamsiępodsamąłazienkęinatrzyruszyłam
najszybciej,jakmogłam,zwyciągniętymprzedsiebielewym
ramieniem.Miałamwrażenie,żejestemsilnąkobietąwkońcu
codzienniećwiczęjednaksforsowanietychdrzwitoniebyłataka
łatwasprawa.Odbiłamsięodnichjakpiłeczkaipadłamnamiękki
dywan.Dziękiadrenaliniezupełnienieczułambólu,więcniepoddając
się,powtórzyłamczynność.Znówodbiłamsięoddrzwi,aoneani
drgnęły.Wtedyzmieniłamtaktykęipróbowałamzmniejszych
odległościrazzarazemuderzaćwtocholerneskrzydło,alenictonie