Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ozdobnychdoniczkwiatamidookoła,ręczniemalowanaporcelanowa
zastawa,awtlemuzykaEdithPiaf.Czytałbycodziennągazetę.
Coprawdanieznałfrancuskiego,aleswojenazwisko,nazwęgalerii
idatękolejnejwystawynapewnobypotrafiłodnaleźćmiędzy
pozostałymiartykułamiinotatkamiprasowymi.
Zszedłnadółdrewnianymi,skrzypiącymischodami.Czekało
gonakarmienieojcaiporannatoaleta,naśniadaniedwudniowychleb
ipuszkamielonki,którepopijałsłabąkawą.Pocieszałsiętym,
żewielusłynnychartystówtakzaczynałoklepiącbiedęiczekając
nauznanie.Zresztądzisiajniemiałgłowydotakichrozmyślańmiał
napiętyplandnia.Oczywiście,najpierwmusiałpoświęcićjakieśdwie
godziny,żebyzająćsięojcem.Późniejdokończytentandetnyportret,
któryrodzicebezambicjiodbiorąpodwieczór.Apóźniejułatwisobie
drogędokariery.Losowiteżtrzebaczasempomóc.
Wimięsztuki.
Wimięsławy.
WimięParyża.