Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rodzicenaswoich„hektarach”,Spławie,rok1937
ŻyciewSpławiu.Pieśniipiosenki
WSpławiumyśmyżylitak,jaksiężyłowtamtym
czasie,niebyłoprąduelektrycznego,korzystaliśmy
zlampnaftowych,niebyłowodybieżącej,aparatów
radiowych,telefonów,arowerybyłyrzadkością.Wtym
czasierządpodjąłakcjęnamawianiagospodarzy
dobudowytakzwanychsławojek,czyliróżnie
nazywanychmiejsc,gdziemożnabyłopójśćzapotrzebą,
aniechodzićza,jaktosięmówi,stodołę.
Pamiętam,jakpierwszyrazwswoimżyciu
zobaczyłemrower.Jedenzmieszkańcównaszejwioski
spędziłpewienczasweFrancji.Popowrocieprzywiózł
rowerigramofonztubą.Narowerzejeździłpowsi,
adziecizanimbiegały,natomiastgramofonwystawiał
woknie,nakręcałkorbkąipuszczałmuzykę,
cowzbudzałowielkąsensację.Muszęsiępochwalić,