Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naszachęćwalkizNiemcami.
Jednegodniadomleczarniprzyjechałbardzogruby
żandarmzdługim,skórzanympejczem.Przyszedł
dodziałuprodukcjimasła,rozejrzałsię,wywołałmnie
ikazałmiiśćdobiura.Szedłzpejczemzamną,ajatylko
czekałem,kiedymiprzyłoży.Wcześniejbardzopobił
jednegoznaszychkolegów,któregopotemposadził
naswojejbryczceitakzmaltretowanegoobwiózłpocałej
wiosce.NielubiłbardzoPolaków.Mówiono,żeprzed
pierwsząwojnąświatowąsłużyłwPolsce,skąd
goprzepędzono,więcwrócił,żebysięmścićnaPolakach.
Niewiem,czytoprawda,aletakmówiono.Bałemsię,
żeimniepobije,aleniewiem,dlaczegoniepobił.
Dowiedziałemsię,żeniemieccymieszkańcyCienina
Kościelnegozłożyliskargę,żemłodyPolakpracuje
wmleczarni,dobrzeżyjeiżadnakrzywdamusięnie
dzieje,aniemieckamłodzieżbijesięnafroncie,walczy
zaojczyznęiginie.Skarżylisięprzytym,żekostkimasła
byłyniedoważone.Jakośmnieztympowiązaliiżandarm
przyczepiłsiędomnie,ainnychpracownikówniewezwał
narozmowę.Jakbyłodalej,niewiem.Byćmoże
niemieckizarządcamleczarniudobruchałgojakimś
prezentem,naprzykładporządnąporcjąmasła.Zarządca
powiedziałojcu,żemamzniknąć.Znalezionowyjścieztej
sytuacji,przenoszącmniedopunktupoborumleka
wRadolinie.Radolinabyławsią,wtedyniewiedziałem,
żeistniejącąodXIVwieku,iżenależaładorodziny
RadolińskichherbuLeszczyc.
Wpunkciezbiórkimlekastaładużawirówka.
Miejscowirolnicyprzywozilimleko,którebyło