Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Konradiwstałszybko.PochyliłsięnadAdamemischował
twarzwciepłezgięcieszyimężczyzny,przymykając
namomentoczy.Próbowałzapamiętaćjegozapach:
mieszankęswoichwłasnychperfumitytoniu
pozostawionąnaskórzepolicjanta,echaichspełnienia
zminionejnocyiaromatlawendowegomydła.Apotem
zostawiłjeszczeszybkiegocałusawplątaninie
kruczoczarnychkosmyków,podniósłsięwkońcuzłóżka
iwyszedłzpokoju,przekonany,żejużnigdyniewróci
dotegomieszkania.