Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
orazwieluinnych.Ichpowozyzatrzymywałysię
naleśnymgościńcuztrzeszczeniemdrewnianychkół
grzęznącychwbłocieitrzepotemszarpanychprzezwiatr
kolorowychproporców.Śmiechy,stłumionerozmowy,
nawoływaniacorazliczniejrozlegałysięwśródmrocznej
gęstwinyświerkówijodeł.
Mimotrudówdługiejpodróżyorazzimnegowiatru,
którystrząsałnanichzdrzewlodowatekropledeszczu,
dworzanomdopisywałhumor.Sprzyjałtemunietylko
wielkisukceswładcy,którypotrzynastulatachwojny
zzakonemkrzyżackimjakozwycięzcapodpisał
ostateczniepokójwToruniu.Cieszyłaichrównież
perspektywarychłegopowrotunaWawelihucznego
świętowania.Immniejszaodległośćdzieliłaich
odKrakowa,tymczęściejrozmawianoospotkaniach
zrodzinami,zkochankamiczypoprostuzkompanami
dokielicha.Zaszczyttowarzyszeniakrólewskiejparze
wzwyczajowychobjazdachpokrajuwymagałbowiem
dyscypliny,którejsurowopilnowano.Tymczasem
młodymszlachcicommarzyłasięjużodrobinaradosnej
swawoliwkrakowskichoberżachizamtuzach,dlatego
gwarrozmów,śmiechyidocinkinieustawałymimo
niesprzyjającejpogody.
Zaprzykłademmarszałkakról,uniósłszysięnieco
wstrzemionach,spojrzałzasiebie,bysprawdzić,czy
międzydrzewamidostrzeżeozdobnąkolebkęzaprzężoną
wsześćparwyjątkowopięknychisilnychgniadoszy.
Uspokojonywidokiempowozuswojejmałżonki,bezśladu
irytacjiotarłmokrąoddeszczutwarzwierzchemczarnej
rękawiczkihaftowanejzłotąnicią.
Marszałku,dowiedzsięudwórekosamopoczucieJej
Wysokościpolecił.Ikażpowiedzieć,żejużniedługo
staniemynanocleg,niedługo.Niechsiętympostojemnie