Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żeoglądawystawysklepowe.Kiedydostrzegła
zbliżającysięautobus,ruszyławjegokierunku
iwskoczyładośrodkanachwilęprzedzamknięciem
drzwi.
Wysiadającniedalekodomu,wArlington,równieżnie
zauważyłaniczegoniepokojącego.Możeudałojejsię
wywieśćprześladowcęwpolelubsamzrezygnował,
dochodzącdowniosku,żeniewartojejśledzić,skoro
nieznalazłwjejmieszkaniużadnychdowodów.Dysk
miałazawszeprzysobie.
Jejmałydommiałtylkojednowejście.Ranowłożyła
wdrzwigrubąnitkę,żebysprawdzić,czypodczasjej
nieobecnościktośwchodziłdomieszkania.Kordonek
byłnamiejscu.Wsunęłakluczdozamka,otworzyłago,
poczymzatrzymałasięnamomentwprogu,żebyzłożyć
parasolkęiotrząsnąćjązwody.
Mieszkałatuoddwóchlat.Domznalazłdlaniejwuj,
aonazdecydowałasięgowynająćbezwcześniejszego
obejrzenia.Byłprzytulny,alenudny,takjakjejżycie
jeszczekilkatygodnitemu.Niestarałasięurządzić
goposwojemu.Niebędziejejżalgoopuścić.
Zamknęłazasobądrzwiizasunęłazasuwkę.
Niespodziewanieodtyłuktośzakryłjejdłoniąusta.
Ogarnęłająpanika.Poczuładławieniewgardle.Bez
zastanowieniaprzystąpiładoakcji.Zcałejsiłydźgnęła
napastnikawudoparasolką,którątrzymaławręku.
Agresorwydałzsiebiestłumionyjękinatyle
rozluźniłuścisk,żeudałojejsięugiąćkolanaiosunąć
sięnapodłogę.Wtedychwyciłamocnomężczyznę
załydkęipociągnęła,przewracającgo.Napastnik
upadłzbolesnymhukiemnamarmurowąposadzkę.