Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jateż,alemojaprzyjaciółkauwielbiatanie
romansidłaiczasemjestemzmuszonajeoglądać.
–MójprzyjacielwolibajerowaćkobietynaTinderze,
alenigdynietraktujetegopoważnie.Zresztązobacz,jest
tam.–Mężczyznawskazałpalcemnakoksa,który
siedziałzmojąAnką.
–Anaprzeciwkoniegosiedzimojaprzyjaciółka,
właśnieta,zktórąoglądamromanse–wyjaśniłam
zdenerwowana.
Wiedziałam,żeprzezteportalerandkoweniemożna
poznaćnikogonormalnego.
–Ups,alewpadka.Cozamierzaszztymzrobić?
–Narazienic.–Jeszczerazprzyjrzałamsię
przyjaciółce,któraewidentniebyłazadowolona.
–Więcpozwól,żepostawięcidrinka.Przezemnie
wylałaśto,comiałaśpić.
„Apóźniejwrzuciszdoniegotabletkęgwałtu
izaciągnieszmniedoswojegomieszkania”
–pomyślałam.
–Dzięki,alenie.
–Przecieżtotylkodrink.Niejestemgwałcicielem
–odpowiedział,jakbyczytałmiwmyślach.–Mateusz.
–Mężczyznawyciągnąłdomnierękę.
–Alicja.–Uścisnęłamjegodłoń.–Poproszęwodę
zcytryną–powiedziałampochwili.
Mateuszprzywołałbarmanaizamówiłdlasiebie
whisky,adlamniewodę.
Niewyglądałnagwałciciela,apostawienienapoju