Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ochrypłaodwrzasków.Syntiamiałamokreodpotuwłosy,patyki
zamiastnógibrzuchniczymbalon,awnimbliźniakiowinięte
pępowinąwokółszyi.
6Baciarlwowskiulicznik,łobuz(gw.lwow.).
7Bajtlowaćmówićdużooczymśnieważnym(gw.lwow.).
KlepiącpieszczotliwieorgankiiwspominającSyntię,babka
zaznaczała,żemusiałtobyćjedenztychrazów,kiedykierowałnią
samPanBozia;wszystkodobrzesięskończyłojedyniecudem,gdyż
sprowadzonobardzopóźno.
Zerkającczulenaolchowąszafę,Adelacmokałazuznaniem,
powtarzając,żetejejorgankiwartepałacu.Igdyzbierałasię
dośpiewania,towpierwgłaskałaczuleichcielsko,poczymukładała
jeostrożnienakościstychkolanach.Przezchwilęnuciła,łapiąc
melodię,izarazzręcznierozwierałainstrumentnapółniczympaszczę
choregozwierzęciaalboAmorphophallustitanum,kwiatgigant,
dziwadłozSumatryozapachugnoju.Podgruzłowatymipalcami
akordeonposłusznieodsłaniałbordowemiechyzdobionezłotym
szlaczkiem,ate,naprzemianrozciągającsięizwijając,tłoczyły
powietrzewstroiki.ZwinnepalcedobywałypokoleiOnzimny,ona
gorąca,PannoWalerciu,Maryjankę,WidziałemMarynęwemłynie.
Śpiewając,zaśmiewałasiędołeziwydawałasięszczęśliwa.
Toona,Adela,byładlaWiktoramatkąiojcem,gdytarodzona
trzasnęładrzwiami,aojcieczamieszkałwgołębniku.IkiedyStach
Fogelzacząłspędzaćwśródptakównoceidnie,jedyniebabka
pilnowała,byjegosynniechodziłgłodnyitrafiałdoszkoły.
WnukspadłAdelinagłowęniczymkarazagrzechy.Musiałmieć
jakieśtrzylata,gdywyciągnęła,wracającpotrudnejnocy,kawałek
papieruwetkniętywszparędrzwi.Wlichooświetlonymkorytarzyku
zrazuniemogłarozczytaćniewyraźnegopisma.Pomyślałajednak,
żejakktośsiętakspieszy,toczęstodozłego.Dopierowkuchni,pod
powiększającymszkiełkiemAdelawyczytałaztejkartki,żeżycie
wczynszówcetoniebyłożycie.Prawdziweżycieczekałonajejcórkę
gdzieindziej,wświecie,któryAnnapragnęłapoznawać
znauczycielemklarnetuprzyboku.OWiktorzeniewspominała
słowem,aonsamnigdysięotymniedowiedział,bobabkazaraz
cisnęłakartkęwogieńobokpołożniczychnożycikleszczy.
Zresztątenjejwnuknienarodziłsięoficjalnie,ponieważjego
rodzicenigdygonawetniezarejestrowali.GdyAdelaprzyszła
zesprawą,JózefaAnioł,kompetentnaurzędniczkazmagistratu
wreferacieewidencjiludności,nawetnieudawałazaskoczonej.