Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tobyłowmarcu,gdykołoIzbyPrzemysłowejnaBatoregokładli
nowybruk.Zostałdoprzekopaniaostatnifragmentwokółwzgórka
zaaltanąipodczaspracłopatyhuknęływcośtwardego.Myślano,
żetokamień,więcprzesuniętosięzdrążeniemkawałekdalej.
Pochwiliszpadelznówsięzatrzymał.Biegłytędyrury?Ruryprzy
Batoregoniewidniałyjednaknażadnymplanie,podobniejaknie
widniałwtymmiejscużadenmasowygrób.Tymczasemwkwartale,
gdziekopano,wykopanodwieściekompletnychtureckichszkieletów.
OddziałSaracenówleżałwzbiorowejmogilewrazzcałymosprzętem.
Terennatychmiastodgrodzonoizasłoniętoburymiplandekami,ale
nimzjechałysięzKrakowamądregłowy,miejscowebaciaryprzyszły
jakposwoje.Niczymsenzłotyznikałysierpowatejatagany
owysadzanychkamieniamirękojeściach,obosiecznekindżały,
sygnowanebebuty9ihełmyżelazne.Wiktorwziąłniemalcałą
kolczugę,którejniktniechciał.Wziął,ilezdołałunieść,bochłopaki
wyrywalisobiezrąkposrebrzaneszableizdobionesztylety,ata
metalowaplecionkależałaspokojniewbłocie.Ztureckiejkolczugi
staryMajeranccieszyłsięjakdzieckoinawetnieźlemuzańzapłacił.
CoprawdaowielemniejniżWiktorsięspodziewał,aleprzynajmniej
niemiałpóźniejproblemówzpolicjąjakcałareszta,która
poKrakidałachpróbowałaprzezkolejnemiesiąceopylićarsenał
zsiedemnastegowieku.
9Bebutnóżpochodzeniaperskiego,rozpowszechnionywTurcji.
TedrutyitebutelkibyłydlaEstery.Zbierałjeizanosił
doMajeranca,abychociażnaniąpopatrzeć.Iwteszczęśliwedni
spotykałsiostręMundka,aonauśmiechałasiędoniegotak,żerobiło
musięciepłowśrodku.Marzył,abyuśmiechałasiętakbezkońca.Bił
sięzmyślami,czyprzyznaćsięMundkowiwkońcutoprzyjaciel.
Pewniebyniewyśmiał,więcpostanowił,żepowie,gdyprzyjdzie
czas.
Razpodarowałjejślicznąbroszkę-ważkę,całązmieniącychsię
koralików.Nazajutrzwypadałyjejurodziny.Ważkęwypatrzył
uOrmianinaitargowałsięznimjakdziki,botenszybkozwietrzył,
żemłodemunacackuszczególniezależy.Wartabyławszystkich
pieniędzy,bogdypołożyłjejważkęnadłoni,aszklanepaciorki
musnąłpromieńsłońca,Esterazaniemówiłaizamrugałaoczami
zwrażenia.Ucałowałagowtedywpoliczektakjakośczule,trącając
nosem.Zaschłomuwgardleipotemwracałdodomujakzamroczony.
Chciałściskaćludziidącychobokchodnikiem.