Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nie,skądżeodpowiedziałamojawspólniczkazminą
niewiniątka.Poprostuniechcemy,byśrozgłaszał,żewSweet
Hollowźletraktująklientów.Niewypuścimycięodnaswtymstanie.
Rozbierajsię!
Żeco?Duncanuniósłbrwigłębokozdumiony.Czylijednak
miałemracjęztymifantazjami…
Mniewtoniemieszajcie.Jeślijuż,tofantazjeAbbie,niemoje
wtrąciłam.
Ależ,Clairezganiłamnieprzyjaciółka.Duncannapewno
mawieluwpływowychznajomychizchęciąnaspoleci,jeślizrobimy
nanimdobrewrażenie.
Niewiem,czytomożliwe,skoromamzrobićdlawasstriptiz.
Zaśmiałsię.
Mówiłeś,żemaszważnespotkanie.Wtakimrazieniemożesz
wyjśćodnaswtymstanie,bynienarobićsobiewstydu.Pozatymjest
zimno.Możeszsięprzeziębić,paradującwmokrychubraniach
oznajmiłaAbbie,dotykającpoplamionegokawąpłaszczamężczyzny.
Zajmęsięnimimarynarką.Akoszulazarazsięznajdzie.
Bombardowałamspojrzeniami,byprzestaławchodzić
Duncanowiwtyłek,alenicsobieztegonierobiła.
No,dalej.Ściągajteciuchyrozkazała.Ajazałatwiękoszulę.
Jesttutoaleta,bymsięwniejprzebrał?zapytał.
Aco?Wstydziszsięnas?Abbiezachichotała.
Oczywiście,żenie…odparłzdumionyjejpytaniem.
Toświetnie.Claire,jaksłuszniezauważyłeś,zabardzoangażuje
sięwrelacjezkochankamizksiążek,niechwięcdziewczynamacoś
odżyciaipoobcujechoćchwilęzfacetemzkrwiikości.Zaśmiała
sięperliście.
Boże,cojaturobię…?
Miałamochotęwziąćnogizapas,alebyłamprzygwożdżona