Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
myśl,żemiałabyskrzywdzićżywestworzenie,nawet
zasługującenakarę.
Wtedypojawiłysiępierwszewizjeupadkuinowego
życia.Początkowobyłyjedynieniewinnymimyślami:
agdyby,może...KiedynamierzyłaAerona,odczucia
przybrałynasile.Agdybybylirazem?Możewiedliby
szczęśliweżycie...
Jaktojestbyćczłowiekiem?
ZanimwięcNiebiańskaRadaNajwyższa,odpychające
ciałozłożonezprzedstawicielitrzechanielskichkast,
wezwałająprzedswojeoblicze,byłapewna,żezrugają
jązaniepowodzeniemisji„Aeron”.Owszem,zrugali,
alenajgorsze,żepostawilijejultimatum.
Stałapośrodkuprzestronnejokrągłejbiałejsali
zdachemwkształciekopuływspieranymkolumnami,
poktórychwspinałsiębluszcz.Międzykolumnami
ustawionotronyzajmowaneprzezdostojników.
–Czywiesz,Olivio,dlaczegocięwezwaliśmy?
–zagrzmiałgłos.
–Tak.–Choćcaładrżała,majestatyczne,długiebiałe
skrzydłazezłotympuchemprężyłysiędumnienajej
plecach.–ŻebyomówićsprawęAeronazPodziemi.
–Okazaliśmyciwielecierpliwości,Olivio.
–Pozbawionyemocjigłosrozbrzmiewałwjejgłowie
niczymwojennybęben.–Miałaśmnóstwookazji,
bydowieśćswejprzydatności.Zawiodłaś.
–Jasiędotegonienadaję–powiedziaładrżącym
głosem.
–Nadajesz.Nieistniejelepszysposóbdawania
ludziomradościniżchronienieichprzedzłem.Takijest
celtwojegozadania.Maszostatniąszansę.Odbierzesz