Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wolnoobjawićsięnaziemiwpostacicielesnej,
ponieważczasemotrzymywalizadaniewynagrodzenia
istotludzkichzaichwiarę.
–Przepraszam...–Zwiesiłagłowę.–Niepowinnam
byłaotoprosić.
–Wybaczamy,dziecko–odparliunisono.
Jakżełatwotuzyskaćwybaczenie,chybażełamiesię
przykazania.BiednyAeron,przebiegłojejprzezgłowę,
poczympowiedziała:
–Dziękuję.
Rzeczwtym,że...Nocóż,Aeronjąpociągał.Był
stuprocentowymdemonem,caływtatuażach,ajednak
kiedyzobaczyłagopierwszyraz,wzbudziłwniej
emocjezbytsilne,bymogłajezignorować.Agdyby
godotknęła?Agdybytoonjejdotknął?Czywkońcu
zaznałabyradości,którątakchętnieobdarzałainnych?
Początkowomyślionimzawstydzałyją,jednak
imlepiejgopoznawała,tympożądaniestawałosię
silniejsze,ażwreszcieniepotrafiłajużmyślećoniczym
innym,jaktylkooupadkuicałkowitymzwiązaniusię
zAeronem.
Wmówiłasobie,żeniemaniczdrożnegowtychjej
uczuciachdoniego–naprzekórjegoaparycji,pomimo
słówRady–boAeronjestuczciwyidobry.Askorotaki
jest,onamożezrobićswojeiteżbyćuczciwąidobrą.
Cowięcej,Aeron,znaturyopiekun,ochronijąprzed
innymi...isamąsobą.
JeśliAeronumrze,Oliviacałąwiecznośćbędziesię
zastanawiać,jakniespotykanymuczuciembyłoby
obcowanieznim...itonaróżnesposoby.Żałowałaby.
Opłakiwałabygo.