Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nadalnierozumiem.
RaptempowiekiOlivii,ciężkieijakbywycięte
zpapieruściernego,opadływidomysygnał:„Och,
porozmawiajmyoczymśinnym”alezmusiłasię,
byjeotworzyć.
Demonyprzypisanedoczeluści,jestjednakwtym
małaluka,którązbytpóźnodostrzegliśmywniebie.
Otóżwjednymprzypadkudemonymogąopuścićpiekło,
amianowicie,gdyzostanąprzyzwanenaziemię.Kiedy
jużtaksięstanie,jegołącznośćzpiekłemzostaje
zerwana,ademonprzywiązujesiędoprzyzywającego.
PrzecieżniewezwałemLegion.Samadomnie
przyszła.
Byćmożeniezrobiłeśtegoświadomie,alegdy
zaakceptowałeśjakonależącądociebie,wywołało
totensamskutek,jakbyśprzyzwał.
Wyłamałpalcedłoni.Pamiętała,żerobiłtak,gdy
usiłowałodzyskaćnadsobąpanowanie.Możejednak
byłwściekły...
Onamaprawochodzićpoziemi.Jestemdemonem,
ażyjęodtysięcylatiniktniepróbujemnieukarać.
Nibyracja,tyleżetwójdemonsiedziwtobie,
wśrodku.Tyjesteśjegopiekłem.TymczasemLegion
nicniewiąże,możesobiechodzićwiwewtę,jakjej
siępodoba.Azatemniemawłasnegopiekła.Ergo
łamiezasady.Widziała,żeprzygotowujesię
naodparciejejargumentów.Możebyłobylepiej,gdyby
muwyjaśniła,skądsięwzięłopiekło.Najsilniejsze
demonybyłyniegdyśaniołami,jednakupadły.Upadły
jakopierwsze,ichserca,wypranezwszelkiegodobra,
zamieniłysięwczerń.Niestraciłyskrzydełimocy,ale