Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
człowiekiem,aleniebyłprzecieżczłowiekiem.
Nanieszczęściezkażdymdniemdemonrósłwsiłę,
zyskiwałcorazwiększąwładzęnadstrażnikiem.Tłukł
sięwjegogłowie,byłcorazgłośniejszy.Aeron
gousłucha.Niezaznaspokoju,będziepolowałizabijał
naoślep,dopókinieunicestwitychczterechkobiet.
Ocknąłsięnamomentdwatygodnietemu
wmieszkaniuwynajętymprzezDanikę,jejkolejnym
tymczasowymlokumwucieczceprzedśmiercią.Tak
objawiłsięduch,zjawadawnegoAerona,Aerona,który
jestświadompopełnionychprzezsiebiezbrodni.
Świadom,wkogosięprzemienił–wpotwora.Jakże
gonienawidził...Pragnąłjużtylkośmierci,końca
udręki.BłagałReyesa,żebygozabił.
Ajamuodmówiłem,tłukłosięReyesowiwgłowie.
Leczjakżeinaczej?Niepotrafiłbypodnieśćręki
nabliskiegodruha,przyjaciela.Jużnie.Przezwieki
musiałconoczabijaćMaddoksa.Aleczymógł
spokojniepatrzyćnacierpieniaswojegobrata?Wszak
razemwalczyli,kładlitrupemwrogów.Kochalisię.
Musibyćjakiśsposób,żebyocalićiAerona,iDanikę,
powtarzałsobieporaztysięczny.Ileżgodzinspędził,
szukającrozwiązania,leczwszystkonapróżno.
WjegomyśliwdarłsiępytaniemLucien:
–Wiesz,gdziejestdziewczyna?
–Niewiem.–Naprawdęniewiedział.–Aeron
jąodnalazł,jaodnalazłemAerona.Musiałem
goobezwładnić,aonawtymczasieuciekła.Nie
szukałemjejpotem.Możebyćwszędzie.–Dlaniej
tolepiej,ajednakdałbywszystko,bywiedziećgdziesię
podziewa,corobi...jeśliżyje.