Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kiedybędzieszsięzbierał,niezdołaszmnie
powstrzymać.Ajaznajdętwojądziewczynkęiprzyślę
cijejpaluszek.
Reyesowizrobiłosięczerwonoprzedoczami.
Danika...okaleczona...Niereaguj.Niepozwól,żeby
zawładnęłatobąwściekłość,nakazałsobie.
Nietknieszjej.
Niewrzeszcz.LucienmocniejobjąłAnyę.
Niewiesz,gdzieonajestpowiedziałReyesjuż
spokojniej.
Uśmiechnęłasiętajemniczo.
AnyaostrzegłLucien.
Co?zapytała,uosobienieniewinności.
TrzebasprowadzićAeronadodomu.Musibyć
znami.
NiebędziemywięcejmówićoAeroniewarknął
Reyes.Niebyłociętam,niewidziałeśudrękiwjego
oczach,niesłyszałeśjegobłagalnegogłosu.Zrobiłem
to,comusiałemzrobić,izrobiętoponownie,jeśli
trzeba.
Odwróciłsię,spojrzałwdół.Przepaśćnęciła,
wzywała.
Wyzwolenie,szeptała.
Przynajmniejchwilowe...
Reyes!krzyknąłLucien.
Reyesskoczył.