Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Leżałytamśmieci,kartony.Wychodząstamtądczterej
żołnierze.Okazałosię,żebylitamcałyczas!Mama
donich:
Coturobicie?!
Oni:
Ukrywamysię.Niechcemywalczyć!
DziadekBoryszacząłnanichkrzyczeć:
Cowywyprawiacie?Trwawalka!Awytupod
workamisięchowacie?!
Ażołnierzetacychudzi.Mówią:
Niechcemywalczyć!Mychcemydodomu!
Dodomu!
Kiedyzrobiłosięciszej,żołnierzeodprowadzilinas
dodrugiegobudynku.Mamapoprosiłaichokamizelkę
kuloodporną.
Dajciejednąkamizelkępowiedziała.Dladziecka!
Ależołnierzeniedali.Powiedzieli,żesamimająmało.
Założylinasiebiepotrzy.Bardzosiębali.
Przebiegliśmydrogę,weszliśmyprzezoknodojakiegoś
bloku.Atamzawalonewyjście.Niemajakuciekać.
Trzebaskakaćzdrugiegopiętra.Zpowrotemniemożna
iśćznówstrzelają.Skoczyłamiupadłamnawielkągórę
rozbitychcegieł.Poobijałamsobienogiipodrapałam
ręce.Zamnąskoczyłareszta:ciociaAsiajęcząc,mama
klnąc,babciaidziadekkreślącznakkrzyża.Dziadek
BoryszłapałsynaciociAsiwpowietrzu.
15marca
ByłunasMansur.Przyniósłmąkęnalepioszki.Jego
rodzinawyniosłasięodnas.Jeszczestrzelają,alejużnie
takbardzo.Mieszkaliunas,pókimocnostrzelali.
Mansurmaprzyjaciela.Mieszkawsąsiednimbloku.
Zawszechodząrazem.Imająkoleżankęzdługimjasnym
kucykiem.Ma16lat.Nieznoszęjej!
CiociaMariamprzyjechała,potemwyjechała.Wrócili
niektórzynasisąsiedzi.SąsiadRamzeszpierwszego
piętracałemieszkaniezawaliłdywanami,przejśćsięnie
da.
PrzyszłaciociaWaria,mamaMansura,izaczęłamówić,