Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
8
AGNIESZKAGAJEWSKA
Żmichowskabyławowejepoceunasunikatem,niemalmonstrum.Byłaprzy
tymzbytsamodzielna,zbytniezależna,nieumiałasięwyprzęgaćwsłużbę
żadnegoobozu.Dlabiałychczerwona,dlaczerwonychbiała;dlajednychzbyt
poetka,dladrugichzbytpozytywistka,męskagłowazkobiecymsercem,lite-
rackowyprzedzającaepokę,dającaskoncentrowanąmyślwnowychformach
(Żeleński2007:15–16).
Skądinądtewykluczającesięzestawieniawskazująnazarzutykiero-
waneczęstopodadresemruchuemancypacyjnegokobiet:feministki
zbytliberalneipostępowe,zbytzaangażowanewruchylewicowe,piszą
niezrozumiale,mieszająhierarchieiprzekraczajązbytczęstogranicega-
tunków,dyscyplin,przyzwoitości.Emancypantkatopotwór,monstrum
złożoneznieprzystającychdosiebieczęści,niemieszczącesięwramach
iniebezpieczne.Toporównanie,użyteprzecieżprzezBoyazżyczliwym
dystansem,zdradzaprzedewszystkimniebezpieczeństwoczyhającena
tych,którzywyprzedząswojąepokę:najpierwzostanąodtrąceni,apotem
zapomniani.Metaforęmilczeniakobietwprzestrzenipublicznejmożna
wmoimprzekonaniuskonfrontowaćzwizjąkulturygłuchejnaichgłos.
Wysłuchiwaniuważnieitraktowanijakopoważnidyskutancibowiem
nietyleci,którzymająniekonwencjonalnepomysłyiwiedzę,ileci,za
którymistoiwładza,stanowisko,autorytet,instytucja.Licznedowodyna
to,jakdrażniącesądywygłaszaneprzezkobiety,odnajdujemywmi-
zoginicznymrepozytorium:zrzędliweżony,grubiańskieteściowe,kobie-
tyojadowitymjęzyku,sekutniceiplotkarytostereotypydobrzeznane
zliteratury,sztukiifilmu(Gilmore2003).Rudymentarnezałożenie,że
tylkopozycjawładzygwarantujeistotnośćwygłaszanychpoglądów,przy-
czyniłosiędoprzyjmowaniaprzezkobietypseudonimówlubukrywania
własnejtożsamościpodimienieminazwiskiemmęża.Jeślikobietychciały
uczestniczyćwdebatachoważnychproblemach,musiaływytrwalezabie-
gaćoprzyjazneorazsłuchająceuważnietowarzystwo.Postulatkierowany
dokobiet,bywreszciezabrałygłos,możnadołączyćdopostulatu,byna-
uczyćsięsłuchaniawykluczonych,choćzgórymożnaprzewidzieć,żeto,
cobędąmielidopowiedzenia,nierazwzbudziirytację.
Paradoksalnie,recepcjaŻmichowskiejjestnikłazewzględunanadmiar
nietylemateriałów,ilejejzainteresowań,którymdawałaupustwlistach.
Korespondencjabyładlaniejprzezlatasubstytutemuczonychdebat,wy-
kładów,polemik.DziałalnośćpolitycznaiwygnaniezWarszawyuniemoż-
liwiałyautorceCzytopowieść?twórczedyskusjeispotkaniazprzyjaciół-
mi,jej„rodzinązwyboru”.Wkońcuzaśodcięcieodgronaosób,zktórymi