Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wczorajszyzakółko.BędącjużwPolsce,nagle
stwierdziłem,żealbozarzygamauto,albozatrzymamsię
naśrodkuautostradyiopróżniężołądeknaniej.Jechałem
bmw,prędzejbymwyskoczył,rzygając,niżubrudził
topięknewnętrze.Iprzyokazjizaprzepaściłwypłatę.
Możliwe,żewłaśniedecyzjązmieniłemresztę
swojegożycia.
Wszystkopóźniejpotoczyłosiętakszybko,żewiększość
obrazówzatarłamisięwpamięci.Policja,któraściągała
mnienaparking,prawdopodobniesądziła,żepoprostu
jestemkolejnympijanymkierowcą,nawetnieśnili
ozłapaniuzłodziejasamochodów.
Niemyślałemoewentualnejucieczce.Wiedziałem,
żeniejestemwstanieuciec,małotego,niepotrafiłem
zaplanowaćlogicznychwytłumaczeń.
Nagleczerwoneaudia8takiesamojakto,które
pierwszepadłomoimłupemzatrzymałosięprzed
wozempolicyjnymiwysiadłazniegopięknakobieta,
właściwietodziewczyna,aleurodęmiałatak
oszałamiającą,żemimoproblemówzrobiłomisięgorąco
nietylkozestresu.
Czyżniebyłotoprzeznaczenie?
Colepsze,gdyskierowałasiędonas,czylidomnie
siedzącegowsamochodzieipolicjantów,którzystaliprzy
moichdrzwiach,czekającnarozsunięcieszyby,obdarzyła
mnieszerokimuśmiechem.Takim,któryrozgonił
wszelkieniepewności.Podeszładonich,aoninajejwidok
wyprostowalisięiodsunęliodsamochodu.Stalinatyle
dalekolubmówilinatylecicho,żeniczichkrótkiej
rozmowyniedotarłodomoichuszu.Jedyne,
cozarejestrowałem,toodjeżdżającyradiowózidrzwi
pasażeraotwierającesięwmoimsamochodzie.
Powiedziałabym,żemaszprzejebane,alejestszansa,
żeobrócimysytuacjęnatwojąkorzyść.Uniosła
delikatniespódniczkę,odsłaniająckolano.Japowiem,