Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zarazazewschodu,mówią,żezbrudu,amoże
zgłodu?Wszyroznoszą.
Ludzieodtegoumierają?
Zazwyczajtak,najpierwwielkagorączka,apotemból
brzucha,słabośćiśmierć.Szczepionkapodobnojest,ale
skądterazwziąć?ProfesorweLwowiebadachorobę
iumieleczyć,nicwięcejniewiem.Irenanaszczęście
zdrowa.
StachzapytałWładka:
Askądmaciejedzenie?Teraznicniemożnadostać.
Odludzi.
Odludzizewsi?Dająwam?spytałamzdziwiona.
Skądtylemają?
Bierzemyodpowiedziałcicho,schylającgłowę.
Alejakbierzecie?Kradniecie?
Tonietak,Janka.Bronimyich,żebyimchałupy
zdymemniepuścili,żebysięnawzajemnawsiachnie
mordowali.Cośmusimyjeść.
ToczymsięodRuskichróżnicie?Oniteżporządku
pilnują,takmówią,kradną,cosięda.Ludziechowają
jedzenieprzednimiiprzedwami.
Tonieprawda,bierzemytrochę,żebymiećcojeść,nie
zabieramyimwszystkiego.Ktośmusiwasbronić.
Możeciludzieniechcąobrony,tylkochcąnakarmić
dzieci.
Możeichcą,wojnarządzisięswoimiprawami.
Myuważamy,żerobimysłusznie,niemuszęcisię
tłumaczyć.
Niemusisz,Władziu,idźdoIrenki,zabierzjejleki,
któremadladziecizochronkiipowiedz,żeniemusitego
rozumieć,takajestpotrzeba.
Myślisz,żesięniedzieliznami?Onarozumie