Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Cotyniepowiesz?takiprzystojnyczyzadużowcześniej
wypiłaś?
Żebyściegowidziały.Doniczegoniebyłmipotrzebnyalkohol,
onmiwystarczył.
Jakmanaimię?zapytałam.
Amyślisz,żewiem.Niechodziłzplakietkąnapiersi,abykażdy
mógłprzeczytaćjegodane.
Toniepodeszłaśdoniego?
Zwariowałaś?Żejamiałampodejść?Onjestmężczyzną.
Acowtymzłego?!
Jaktychceszznaleźćmiłośćswojegożycia,jeżeliniekorzystasz
zokazji?!
Przekrzykiwaliśmysięnawzajem.
Jestemzdania,żejeżelibymuzależało,tosambypodszedł.Nie
będęlataćzafacetamijakniewyżytasuka.
Wszystkowswoimczasie.Zresztąmamyrównouprawnienie.
Aidźztymrównouprawnieniem,niewewszystkimsięono
sprawdza.
Kiedytopowiedziałam,wszystkiewybuchnęłyśmyśmiechem.Może
iniebyłategotypukobietą,alekiedystrzeliwniąstrzałaamora,
tobędzierobićjeszczewiększegłupoty.
Dzisiajjesttanarada?zmieniłatemat,zanimnadobre
zaczęłybyśmyzniejsobieżartować.
Chybatak.Spojrzałanazegarekpodrugiejstroniesalonu.
Właściwietozaczęłasięmożezdziesięćminuttemu.
Dawaj,puścimyipośmiejemysięztychkretynów,cotyleobiecują
zaproponowałam.
Możeisięznichśmiałyśmy,alemyrównieżnależałyśmydopartii,
więcniektórzytaksamomyślelionas.
Wiesz,żetodobrypomysł.
Marcelapospieszniezłapałazapilota,włączyłatelewizorizaczęła
przeskakiwaćpokanałach.Wkońcuudałojejsięnamierzyć
transmisję.Pierwszywystąpiłprzewodniczący,któryjakzwykle
zamiastodpowiadaćnapytania,drążyłmałoważnekwestie.Tobyła
jegotaktykaopierającasięnatym,żejakzmienitematizagada
zgromadzonych,tojużniewrócądopoprzedniego.Kogointeresowało,