Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zpewnościąniebyłaskierowanadodziecka:
–Ograjwujka,ajaznajdęmamietębrazylięipójdępodprysznic.
Długi,gorący,zdużąilościąśliskiegomydłaipiany.Potem
wysmarujęsiębalsamemodstópdogłów.
–Żebymiećgładkąskórę?–upewniłasięmała,przesuwającswój
pionekosześćpóldoprzodu,choćnakostcepopierwszymrzucie
widniałotylkopięćoczek.
Rękajejnawetniedrgnęła,atwarzpozostałapokerowa.
–Gładkąimiękką–potwierdziłamściwieciotkaizwiałanaparter,
niecozbytmocnotrzaskającdrzwiami.
Eastwoodskomentowałtoniechętnymprychnięciem,poczymnie
wytrzymałibezszelestniezaatakowałtewredneczarnekropki
natapecie.
Adampokornieprzyjąłciosirzuciłswojąkostką.Ech,jeden.Nela
uśmiechnęłasiętriumfalnieiprzestawiłabiałypioneknaplanszy.
–Kiedywrócędokraju,tosięzniąpoliczę–wymamrotał
bezgłośniepolarnik.–Odpowiemizakażdytakinumer.
NiemiałnamyśliNeli.Najejkostce,tymrazemcałkiemuczciwie,
wypadłosześć.