Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozbieraniaofiarynamiejscuzdarzenia,coczęstorobiliinnilekarze
lubmedycysądowi.–Totyleodemnie–dodała.–Określenie
prawdopodobnejprzyczynyzgonujestnatenmomentniemożliwe,nie
potrafiępowiedzieć,czyśmierćnastąpiłazprzyczynnaturalnych.
Wprzypadkutegotypuciałsekcjazwłokzostajeprzeprowadzona
zurzędu,niemusiciewnioskowaćoniąwprokuraturze.Jednak…
–Tak?–FlambertzerknąłnaZabłockązzainteresowaniem.
–Pozbadaniukościokreślęjedynie,ilemniejwięcejmająlat,jaka
byłapłećiwiekofiary,czyprzeszłaschorzeniacharakterystycznedla
układuszkieletowego,czystosowanonaniejprzemocalepozatymnic
więcejniewymyślę.Jeślisięokaże,żemamydoczynienia
zzabójstwem,polecałabymzaangażowanieantropologasądowego.
–Możemyotympomarzyć.Zadużekoszty,zamałykaliber
sprawy–powiedziałFlambert.–Ajakiesąszansenawykonanie
badańgenetycznych?
–Możemyzgłosićsiędokolejki.Nawynikipoczekamy
conajmniejsiedemmiesięcy.Iniestety,jeślidolaboratoriumtrafią
próbkiDNAdotyczącebieżącychpostępowań,naszasprawaustąpi
immiejsca.Bezpodejrzeniamorderstwapriorytetbędzienajniższy.
–Czylinajprawdopodobniejtentrupobrośniekurzem–rzucił
podkomisarz.
–Właściwietojużobrósł!–zażartowałTymon.
–Zabawne,poprostuprześmieszne!–Jakubairytowało
zachowanieaspiranta.–Dziękuję,Agato.Kalwicz,Niemicki,teraz
naszakolej.
Zabłockawyszłazbunkra,ustępującmiejscamężczyznom.
Skierowałasięwstronęmorza,któreszumiałołagodnie.Niemalpłaska
taflawodydziałałauspokajająco,niepasującdoscenerii