Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Drepczemywzdłużregałuzowocamiistajemy
nakońcuogromnejkolejki.Ktośprosiootwarcie
dodatkowychkas,alemimoprzyzywającychpersonel
dzwonkównicsięniedzieje.Dwójka,czwórkaipiątka
paląsięnazielono.Nieczynnejedynkaitrójkaledwie
widocznenaniepodświetlonychczerwonychtablicach.
JednąrękątrzymamdłońKotka,adrugąwyciągam
doNikolki.Lubiętebeztroskiewypadynazakupy,choć
zakazhandluwniedzielęmocnopopsułmiplany.Lubię
zakupy.Alenietłok.Wiem,żemójmążnieznosi
marnotrawieniaczasunastaniewkolejkach.Mimo
wszystkocieszęsię,żewybraliśmysięwszyscyrazem.
Toważne.Takieszczegółybudująrelacje.
Jeszczebardziejcieszęsię,widząc,żesięgapojedną
zgazetrozłożonychprzykasach.Ważne,żeczymśsię
zajmie,boczasemzabawazNikolkąjużniewystarcza.
Czekanieszybciejmuminieiniebędziemirobił
wyrzutów.Wieczoremsiądziemywpachnącejciastem
kuchnialbo…
Dośćtego.Kolejkasięprzesuwaizaraztrzebabędzie
wykładaćtowarynataśmę.Jeszczenie.O,już.
Patrzę,jakKotekprzeglądagazetę.Szukajakiegoś
artykułu,śliniąccochwilęopuszkipalców.Przerzuca
strony.Naglejegooczyrozwierająsię,akoniuszekjęzyka
oblizujeusta.Udaję,żetegoniezauważyłam.Powoli
wyciągamzkoszykakolejnerzeczy.Pomidory,mleko,
pierśkurczaka…Apomiędzynimiłypięnato,oczym
czyta.
Muszęsięniecoprzesunąć.
Naglewypadamizrąkpokaźnygrejpfrut.Leci
dokładnietam,gdziezaplanowałam.Sięgamponiego
ibardzopowolisięprostuję.Kątemokadostrzegam,
żemójmążwczytujesięwartykułozaginionejkobiecie.
Przyrównująsprawędojakiejśzbrodnisprzedlat.
Widzęwielkieliterynagłówka:
TAJEMNICZEZAGINIĘCIECZYDZIEŁOPSYCHOPATY?