Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nerwównieutrzymamjęzykazazębami.Spodziewałsię,cosię
wydarzy,jużnawetspuściłwzrokjakpotulnaowieczka.
Więcjakmyślisz,mamo,dlaczegopostawiłamnaswoim
iodmiesiącamamtatuaż?Mójwrednyuśmieszekisłowanie
wystarczyły,więcpodwinęłamrękawbluzy.Dotejporynosiłam
długierękawy,byzakryćmójmałysekret.
Oczommamyukazałsięnapis:Justbecauseitburnsdo-
esn’tmeanyou’regonnadiepoprowadzonydrobnączcionkąod
prawegonadgarstkawstronęłokcia,nawewnętrznejstronie
ręki.Cytatzpiosenki,którapomogłamiwdotychczasnajtrud-
niejszymemocjonalniemomencieżycia,wpierwszejliceum.
Nowaszkołamożebyćprawdziwympiekłem,kiedyniemaszsię
dokogoodezwać,aludziezklasyuważającięzadziwaka.
Mamawstrzymałaoddech.Dotarłodoniej,żejejmążmusiał
wyrazićnatozgodęzajejplecami.Wysłałamniedopokoju,ale
nieruszyłamsięzmiejsca.Zrobiłomisięszkodatatyoberwał,
alewiedziałam,żejegokosztemosiągnęłamswójcel.Wybiera-
łamsiędoWrocławia.
Chceszbyćtakasamodzielna,hm?Niewiem,czykiedy-
kolwieksłyszałamtakostrytonjejgłosu.
Żaniu…
Nieprzerywajmiterazsyknęła.Noco,Łucja?Czujesz
siędorosła?
Tak.Dumniewypięłampierś.
Więcmożenadszedłczas,żebyśstałasięodpowiedzialna
iosiągnęłajakąśrzeczywistąsamodzielność?Pewniewyda-
wałojejsię,żetopytaniebyłowystarczającowymowne,ale
japrzestałammrugaćipróbowałamzrozumieć,comiałana
myśli.
29