Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
myślałam,mojedotychczasowerozrywki:alkoholczy
seksimniezaczynałysięwydawaćmałoznaczącymi
wybrykami.
Zwierzyłmisię,żekiedyśbyłbardzozakochany.
Poszliśmytylkonadwierandkiwidocznieniebyłamną
zainteresowana.Apotembyłemzbytzajęty
przygotowywaniemsiędoegzaminów.Bardzopoważnie
podchodzędoswoichobowiązków.Mężczyznapowinien
miećdobrąpracę,któraumożliwimuutrzymanierodziny.
Małżeństwoimiłośćtosprawydrugorzędne.Najpierw
należyzająćsięsobąizdobyćodpowiedniąpozycję
wspołeczeństwie.
Wcalenieukrywał,żechciałzrobić
dobrewrażenie,iszczerzemówiąc,uznałam,
żetosłodkie.
Czylitwierdzisz,żechoćmaszponad
trzydziestkę,pierwszyrazwswoimżyciuzakończysz
randkęzaproszeniemdziewczynydohotelowegopokoju?
Niezłyzciebiekłamczuch
,zaśmiałamsię.Wyglądał
nazaskoczonego,jakbynigdywcześniejniespotkał
dziewczynytakiejjakja.Alewyrazjegooczumówił,
żewłaśnietakiezadziornekobietymogłybyćwjego
typie.Możnapowiedzieć,żebyłotoswegorodzaju
zaciekawienie„innymgatunkiem”,alebyłwtymtakże
śladdumy.Otoon,prostyczłowiek,spalonysłońcem
ipociętyprzezkomary,spotykadziewczynęzwyższych
sfer,dziewczynę,któranieznaznaczeniasłowa
„posłuszeństwo”.Pewniebyłowtymtrochęprawdy.
Pamiętam,żeprzezchwilęnawetzastanawiałamsię,
czybynieużyćgodlawłasnejkorzyścipomysł,żedzięki
niemupostępowałabymwreszcietak,jakchcetegomoja
rodzina,byłkuszący.Prawdopodobnietęskniłamwłaśnie
zaczymśtakimchciałamzostawićswojestarebuty
wzabłoconymkorytarzu,astopypostawićnaczystym
progu,którybyłbypoczątkiemnowego,lepszegożycia.
Stałabymnanogachmocnoiniezachwianietak,żeby
strzałamogłatrafićprostodocelu.Ponieważjego
uśmieszekmiałwsobiezdecydowaniezadużofałszywej
skromności,uznałam,żeniemówimicałejprawdy,ale
wpewnymsensiedałamsięnajegosłowanabrać.
Amożechciałammuufać?Albopróbowałamprzekonać