Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
notujewdokumentach,tymczasemjapodwijamrękaw
swetra.
Bioręgłębszyoddech,apielęgniarkasięga
postrzykawkę.Dopadająmniestarewątpliwości,może
niepotrzebniesięnatozgodziłam.Obserwuję,jaklek
zfiolkitrafiadostrzykawki,przezroczystypłynścieka
doniejwielkimikroplami.Wkrótcenawłasnejskórzesię
przekonam,czydobrzezrobiłam.
Jeszczeszybkadezynfekcjaiigławreszcieprzebijamoje
tkanki.Nieczujęniczegoopróczniewielkiegopieczenia
i…strachu.
Proszęzdjąćplasterpopowrociedodomu.
Pielęgniarkapoprawiaopatrunek,któryjużtkwi
wmiejscuwkłucia.
Przyglądamsięswojemuramieniuzzaciśniętymi
ustami.Znaturyjestemnieufna,życiemnietego
nauczyło.